''Ucieczka z Nowego Jorku'', reż. John Carpenter,1981
Jakkolwiek „Ucieczkę” uważamy za totalny klasyk, to wizje niedalekiej przyszłości zaprezentowane przez Johna Carpentera* również nie przystają do naszej rzeczywistości.*
Filmowy Nowy Jork anno domini 1997, z racji nasilającej się fali przestępczości, zostaje zamieniony w wielkie więzienie.
Może Carpenterowi chodziło o Guantanamo? Tak czy inaczej – gdyby prezydent Stanów Zjednoczonych został jakimś cudem uwięziony w mieście, to byłoby to spowodowane korkiem w Tunelu Lincolna, a nie zakusami zbirów wyjętych spod prawa.