TOP 8: Najlepsze ekranizacje prozy Stephena Kinga
12.09.2014 | aktual.: 22.03.2017 09:38
Lata mijają, a Stephen King wciąż pozostaje pisarzem, którego dzieła filmowcy najchętniej przenoszą na ekrany. Dorobek literacki Kinga jest bogaty i zróżnicowany (i stale się powiększa!), więc nie ma się raczej co martwić, że w Hollywood zabraknie materiału na kolejne adaptacje.
Lata mijają, a Stephen King wciąż pozostaje pisarzem, którego dzieła filmowcy najchętniej przenoszą na ekrany.
Dorobek literacki Kinga jest bogaty i zróżnicowany (i stale się powiększa!), więc nie ma się raczej co martwić, że w Hollywood zabraknie materiału na kolejne adaptacje. Niedawno stacja Lifetime zaprezentowała zwiastun nadchodzącego „Wielkiego kierowcy” („Big Driver”), na podstawie jednego z opowiadań z wydanego u nas tomu „Czarna bezgwiezdna noc”; jeszcze w październiku możemy spodziewać się filmu „Dobrane małżeństwo” („A Good Marriage”), zaś w planach jest również mini-serial oparty na powieści „Dallas '63” („11/22/63”). A na tym na pewno się nie skończy.
Sztuka dorastania, czyli ''Stań przy mnie'' (1986)
Film oparty na opowiadaniu „Ciało” swój tytuł zawdzięcza piosence, którą można usłyszeć podczas napisów końcowych. Po seansie Stephen King nie krył zachwytu, twierdząc, że jest to pierwsza udana próba przeniesienia jego książki na ekran.
- Reżyser Rob Reiner znalazł czterech chłopców, którzy w rzeczywistości byli tacy sami, jak grane przez nich postacie – mówił po latach Wil Wheaton, jeden z aktorów. - Ja byłem dziwny, kujonowaty, nieśmiały, wrażliwy i miałem problemy z samoakceptacją. River [Phoenix] był fajnym gościem, bardzo bystrym, pełnym pasji i mimo młodego wieku był dla nas niemal jak ojciec. Jerry [O'Connell] był jednym z najzabawniejszych chłopaków, jakich kiedykolwiek poznałem, a Coreya [Feldmana] przepełniała złość i ból; miał naprawdę koszmarne stosunki z rodzicami.
Mój pierwszy bal, czyli ''Carrie'' (1976)
Sissy Spacek jako nieśmiała dziewczyna, która wyrywa się spod skrzydeł nadopiekuńczej matki i bierze odwet na szkolnych prześladowcach. W tle młodziutki John Travolta, który dopiero stawiał pierwsze kroki w branży filmowej.
- Trochę odeszliśmy od książki. Jest mroczniej, z naciskiem na aspekt psychologiczny. Trochę jak „Czarny łabędź” - zapewniała Chloë Grace Moretz, czyli Carrie nr 3. Krytyka jednak nie doceniła tych starań, uznając najnowszą ekranizację debiutanckiej powieści Kinga za całkowicie niepotrzebną.
Wynocha z hotelu, czyli ''Lśnienie'' (1980)
Widzowie się zachwycili, King załamał ręce.
- Od dawna podziwiałem Kubricka i miałem wielkie oczekiwania co do tego filmu, ale rezultat bardzo mnie rozczarował – mówił pisarz, któremu nie podobały się ani daleko idące zmiany fabularne, ani sposób, w jaki poprowadzono jego bohaterów.
Później nazywał film „pięknym cadillakiem bez silnika w środku” i twierdził, że wszystko zrobiłby zupełnie inaczej.
Swoją szansę dostał w 1997 roku, kiedy wraz z Mickiem Garrisem stworzył miniserial „Lśnienie”. King się nim zachwycił, a widzowie załamali ręce.
Czy mogę prosić o autograf?, czyli ''Misery'' (1990)
Kathy Bates za rolę ogarniętej obsesją kobiety gotowej na wszystko dostaje Oscara, a Stephen King ogłasza „Misery” jedną z najlepszych adaptacji jego twórczości.
Odłóż tę łopatę, czyli ''Smętarz dla zwierzaków'' (1989)
Co się stanie, jeśli wbrew ostrzeżeniom miejscowego mędrca pochowasz na przeklętym indiańskim cmentarzu swojego kota? Ożyje i będzie chciał cię zabić. A co się stanie, jeśli pochowasz tam swojego syna? No właśnie.
Dodajmy, że w jednej ze scen pojawia się sam King (i to w sutannie!), a punkowy zespół Ramones nagrał promującą film piosenkę „Pet Sematary”.
Dziękuję, postoję, czyli ''Zielona mila'' (1999)
Sukces finansowy, kilka nominacji i nagród dla Michaela Clarke'a Duncana... i ani jednej dla Toma Hanksa.
Stephen King odwiedził nawet plan filmowy i zasiadł na krześle elektrycznym, służącym za rekwizyt,* żeby sprawdzić, jakie to uczucie.*
Nie spodobało mu się jednak i zażądał, aby natychmiast go uwolniono.
Do cyrku w tamtą stronę, czyli ''To'' (1990)
Miniserial, który uczynił z Tima Curry symbol grozy – aktor, ucharakteryzowany do roli klauna Pennywise'a, był ponoć tak przerażający, że członkowie ekipy nie czerpali najmniejszej przyjemności z przebywania w jego towarzystwie.
Nie wiadomo po co, ale już od 2009 roku wspomina się o remake'u. Na reżyserskim stołku ma zasiąść ostatecznie Cary Fukunaga, scenariusz napisze Chase Palmer, a wśród członków obsady wymienia się nazwiska Evan Rachel Wood i Chloe Grace Moretz.
Premiera być może gdzieś w okolicach 2016 roku.
Czarny chleb i czarna kawa, czyli ''Skazani na Shawshank'' (1994)
Siedem nominacji do Oscara i dwie do Złotego Globu, ale ostatecznie żadnej statuetki. Historia mężczyzny, który trafia do więzienia z podwójnym dożywociem i z pomocą współwięźnia próbuje odzyskać wolność.
Widzom się podobało, a i sam King nie krył zachwytu.
- Jak się czuję, kiedy ktoś chrzani film oparty na mojej książce? Stosuję mechanizm zaprzeczenia. Ale jeśli zrobią coś dobrego, jak „Skazani na Shawshank” czy serial „Pod Kopułą”, mogę z dumą przyznać: „To powstało na podstawie mojej książki” - mówił pisarz. (sm/gk)