Will Smith
W listopadzie zeszłego roku na stronach internetowych pojawiła się informacja, że Will Smith zginął w Nowej Zelandii spadając na ziemię z niespełna 20 metrów. Podobno kręcił tam film i zapewne była to produkcja „1000 lat po Ziemi“Nighta M. Shyamalana, w której możemy go oglądać (żywego!) w kinach od zeszłego piątku.
Aktor nie jest jednak pierwszą ofiarąrzekomych niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą podróż na wyspę sąsiadującą z Australią. Wystarczy wspomnieć, że zarówno Jeff Goldblum jak i Tom Hanks również mieli umrzeć spadając z klifów w Nowej Zelandii.
Ciekawe czemu akurat Szwajcaria i Nowa Zelandia są miejscami, na których skupiają się morderczy dowcipnisie?