Tylko u nas! Szapołowska: Englert mnie zlinczował

Tylko u nas! Szapołowska: Englert mnie zlinczował
Źródło zdjęć: © AKPA

Dyrektor Englert doskonale znał sytuację, ale do ostatniego momentu zwlekał i sprzedawał bilety oraz wejściówki na spektakl, o którym od dwóch miesięcy wiedział, że nie może się odbyć

Dyrektor Englert doskonale znał sytuację, ale do ostatniego momentu zwlekał i sprzedawał bilety oraz wejściówki na spektakl, o którym od dwóch miesięcy wiedział, że nie może się odbyć z powodu mojego udziału w "Bitwie na głosy" - mówi Grażyna Szapołowska w rozmowie z Faktem.

Pani Grażyno, według dyrektora Jana Englerta w całej historii teatru polskiego nie zdarzyło się, by aktor nie przyszedł na spektakl nie z powodu choroby, czy śmierci, tylko tak po prostu, bo ma inne, lepiej płatne zajęcie...

Co na to odpowie Grażyna Szapołowska? Jej zdanie może Was zaszokować >>> *Zobacz także, jak autorytety teatru krytykują swoją koleżankę >>> *

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Niemniej jednak zespół i widzowie czekali na panią w teatrze do ostatniej chwili?

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Ale Pani też wiedziała, że w tę sobotę ma pani obowiązek zagrać spektakl!

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

A dyrektor Englert został odpowiednio wcześnie poinformowany o pani zamiarach?

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Nie można było zorganizować Pani zastępstwa?

Nie zrobił tego i doszło do odwoływania spektaklu, gdy publiczność już była w teatrze...

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Zamieszanie związane ze zwolnieniem Grażyny Szapołowskiej (48 l.) z Teatru Narodowego przez Jana Englerta (58 l.) odbiło się szerokim echem w artystycznym świecie. To wydarzenie poruszyło również Emiliana Kamińskiego (59 l.).

Dyrektor teatru Kamienica nie zazdrości swojemu koledze po fachu. – Nie chciałbym być w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Englert. Dla dyrektora to okropne, kiedy wychodzi i świeci oczami przed ludźmi – mówi w rozmowie z Faktem.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Do tej medialnej dyskusji dołączył się jeszcze inny wybitny polski aktor – Jan Nowicki.

W rozmowie z Faktem artysta przyznaje:

- To są delikatne sprawy. Znam Grażynkę, znam Janka. Nie znam szczegółów... Ale myślę, że nie przyjść na spektakl... Takich rzeczy się nie robi.

Już przy tych paru szczątkowych wypowiedziach wyraźnie widać, że środowisko aktorskie jawnie skrytykowało zachowanie Grażyny Szapołowskiej. Każdy z aktorów bardziej rozumie decyzję Jana Englerta. A wy jak uważacie?
(Fakt/kk)

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (180)