Teatr za karę
Dziś nie wyobraża sobie życia bez grania, ale tak naprawdę aktorem został przez przypadek. Na scenę trafił dzięki dziwnemu zrządzeniu losu.
Kiedy miał siedem lat, wraz z kolegami postanowił zrobić rozróbę w jednym z teatrów. Dzieciaki zostały złapane przez dyrektora, który postawił im ultimatum - albo wezwie policję, albo zagrają w jednej ze sztuk. Oczywiście wybrali to drugie rozwiązanie i Vin Diesel szybko zrozumiał, że granie jest tym, co chciałby robić w życiu.
Na ekranie zadebiutował w 1990 roku, epizodem w filmie "Przebudzenia". Cztery lata później wyreżyserował krótkometrażówkę, częściowo biograficzny "Multi-Facial". Dwa lata później nakręcił "Przybłędy", które przyniosły mu ogromne uznanie krytyki.