Starość nie radość
Vin Diesel oczywiście nadal spędza mnóstwo czasu na siłowni, ale przyznaje, że na przestrzeni lat jego zestaw ćwiczeń bardzo ewoluował. Teraz, kiedy ma już prawie 50 lat, wie, że musi na siebie bardziej uważać - i ćwiczyć "bezpieczniej".
Nie daje również już sobie prawdziwego wycisku. Chyba że wymaga tego od niego rola (przyznawał, że przygotowując się do "Furii", zdecydował się na "niezwykle intensywny trening").
Z grania w filmach akcji nie zamierza rezygnować, ale teraz zdarza mu się już korzystać z pomocy kaskaderów. Zwłaszcza kiedy na planie ósmej części "Szybkich i wściekłych" doznał kontuzji barku.