Nie interesowała go tania golizna
Kino erotyczne, tak wówczas popularne we Francji, pochłonęło go całkowicie, choć ani na moment nie zatracił swojej wyjątkowości i nigdy nie ograniczał się do epatowania tanią golizną; jak podkreślał, chodziło mu przede wszystkim o pokazanie piękna ludzkiego ciała.
- Erotyka, seks to przecież jedna z najbardziej moralnych stron życia. Erotyka nie zabija, nie unicestwia, nie nakłania do zła, nie prowadzi do przestępstwa. Wręcz przeciwnie: łagodzi obyczaje, przynosi radość, daje spełnienie, sprawia bezinteresowną przyjemność – tłumaczył w wywiadzie dla "Kina".