''W Stanach są pewne zasady...''
- Pracuje Pani i w Polsce, i za granicą. Jakie są różnice?
Każdy plan jest inny. Ale w Stanach są pewne zasady chronione przez Stowarzyszenie Aktorów Amerykańskich, do którego należę. Aktor musi mieć zapewnioną limuzynę, czterogwiazdkowy hotel, własną przyczepę na planie. To jednak nie sprawia, że tam pracuję lepiej i chętniej. Liczy się przede wszystkim scenariusz.
Nie mam zamiaru wybierać, gdzie chcę zostać na stałe. I w Polsce, i w Stanach czuję się jak u siebie. Takie dzielone życie bardzo mi odpowiada.