Orgiastyczna zabawa na cześć pieniądza
"Wilk z Wall Street" to film pełen szaleństwa, które nie zna granic. To obraz współczesnych bachanaliów – orgiastycznej zabawy urządzanej na cześć pieniądza. * Zamiast dionizyjskiego wina wszędzie leje się szampan, a do ekstazy nie prowadzą czerwone dywany, ale ścieżki kokainy.*
Najnowszy film Martina Scorsese to film barokowy, ale i niezwykle precyzyjny, złożony z serii znakomitych epizodów. W jednym z pierwszych ekran na kilka minut przejmuje *Matthew McConaughey* – jego Mark Hannah – makler mentor – zapisze się w historii kina jako jedna z nielicznych epickich drugoplanowych postaci.
W pamięci Jordana Belforta (DiCaprio)
pozostanie tym, który odebrał mu młodzieńczą niewinność; docenił i wprowadził na Wall Street dokładnie w przededniu historycznego Black Monday, kiedy załamała się nowojorska giełda. Dla tych, którzy umieją dorobić się na kryzysie, to była jednak szansa. Tacy, jak Jordan Belfort wykorzystali ją do cna.