''Po prostu wyszedłem''
Dębicki w zasadzie niemal całe życie spędził w Warszawie – w Poznaniu znalazł się przez przypadek, kiedy Izabela Cywińska zadzwoniła do niego, prosząc, by przyjechał i zastąpił w spektaklu teatralnym jednego z aktorów. Zgodził się bez wahania. I tak poznał aktorkę Marię Rybarczyk (na zdjęciu).
Wydawało się, że są dla siebie stworzeni. Pobrali się, założyli rodzinę, a Dębicki dzielił czas pomiędzy Poznań i stolicę.
Ale pewnego dnia w ich idealnym życiu pojawiła się rysa.
- Zdarzają się w naszym życiu sytuacje niewytłumaczalne. Człowiek budzi się pewnego ranka i czuje, że musi coś zakończyć. Tak właśnie było w moim przypadku – mówił Dębicki w wywiadzie dla magazynu „Świat i ludzie”. - Wstałem, zostawiłem klucze od mieszkania oraz swoje zdjęcie na biurku i po prostu wyszedłem.