Na pewno znacie podobne historie
Ile razy spóźniliście się na nocny autobus albo kolejkę, bo reklamy przed filmem trwały dłużej niż zakładaliście? W sieci można znaleźć mnóstwo podobnych historii – internauci skarżą się, że późne seanse zamieniają się de facto* w nocne maratony,* a wyprawa z dziećmi do kina kończą się ciągłym zapewnianiem, że „film zaraz się zacznie.”
W wielu wypowiedziach dominuje opinia, że w takich praktykach nikt nie widziałby nic złego, pod warunkiem że bilety byłyby odpowiednio tańsze. Ale nie są – cena normalnego biletu waha się między 21 a 27 zł (w zależności czy film jest wyświetlany w 3D).
Doszło nawet do tego, że opolscy internauci chcą rozpocząć bojkot tamtejszego kina Helios, o czym poinformował niedawno portal Nto.pl. Czy wielkie bloki reklamowe są zgodne z prawem?