Władysław Hańcza

Znany polski aktor teatralny i filmowy, który w powszechnej świadomości widzów zapisał się przede wszystkim jako Władysław Kargul ze słynnego tryptyku komediowego Sylwestra Chęcińskiego – „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Również reżyser teatralny.

Obraz

Urodził się 18 maja 1905 roku w Łodzi. Zanim rozpoczął naukę w Szkole Dramatycznej przy Teatrze Polskim w Poznaniu w 1927 roku, miał już za sobą trzy lata studiów polonistycznych na Uniwersytecie Poznańskim.

Aktorski egzamin eksternistyczny zdał w 1929 roku. Do wybuchu wojny był kolejno aktorem teatrów: Śląskiego (1930-31), Miejskiego w Toruniu (1931-32), Stanisławy Wysockiej (1932-33) i Miejskiego w Łodzi (1937-39) oraz Polskiego w Poznaniu (1933-37) W czasie okupacji hitlerowskiej był członkiem konspiracyjnego teatru poezji w Warszawie.

W pierwszych latach powojennych przez kilka sezonów występował na scenach w Krakowie i w Łodzi, zanim związał się na stałe z warszawskim Teatrem Polskim (1948-77). Jako reżyser debiutował w 1947 w Starym Teatrze w Krakowie, jednak uprawnienia reżyserskie uzyskał dopiero w 1959 roku. Był wykładowcą warszawskiej PWST.

** Jego debiut filmowy przypadł na 1946 rok, kiedy po raz pierwszy pojawił się w filmie „Dwie godziny” Stanisława Wohla i Józefa Wyszomirskiego.**

Dwa lata później zagrał w wojennym obrazie „Stalowe serca” (1948), a w 1953 roku – w biograficznym „Żołnierzu zwycięstwa” Wandy Jakubowskiej. Po nieco dłuższej przerwie wystąpił w pierwszej, komediowej roli w „Jadą goście jadą…” (1962). Później zagrał jeszcze u Witolda Lesiewicza w „Miejscu dla jednego” (1965), u Andrzeja Wajdy w ekranizacji „Popiołów” (1965) i u Jerzego Zarzyckiego w „Kochankach z Marony” (1966), zanim pojawił się w przełomowej, legendarnej roli Władysława Kargula w komedii Sylwestra Chęcińskiego „Sami swoi” (1967). Do postaci Kargula powrócił dwukrotnie w kontynuacjach: „Nie ma mocnych” (1974) i „Kochaj albo rzuć” (1977).

W międzyczasie pojawił się w kilku popularnych wówczas ekranizacjach światowej i polskiej literatury - jako generał Schulenburg w „Hrabinie Cosel” w reżyserii Jerzego Antczaka (1968), stary Nowowiejski w „Panu Wołodyjowskim” (1969) i Janusz Radziwiłł w „Potopie” (1974) Jerzego Hoffmana, Kalinowicz w „Doktorze Judymie” Włodzimierza Haupe (1975), Wielgosiński w „Dziejach grzechu” Waleriana Borowczyka (1975), Jan Łada w „Nocach i dniach” Jerzego Antczaka (1975, serial w 1977), minister w „Granicy” Jana Rybkowskiego (1977), zaś przede wszystkim jako Maciej Boryna w „Chłopach” w reżyserii Jana Rybkowskiego (1973, serial z 1972; Nagroda Przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji, Złoty Ekran).

Ponadto wziął udział w kilku znanych komediach („Dzięcioł” Jerzego Gruzy 1970, „Kłopotliwy gość” i „Niebieskie jak Morze Czarne” Jerzego Ziarnika 1971), zagrał w dwóch produkcjach historycznych: „Epilog norymberski” Jerzego Antczaka (1970) i „Kazimierz Wielki” Ewy i Czesława Petelskich (1975), wystąpił w jednej z głównych ról w kameralnym dramacie Stanisława Różewicza „Romantyczni” (1970) oraz w filmie Henryka Kluby „Pięć i pół bladego Józka” (1971).

** Władysław Hańcza został odznaczony wieloma wyróżnieniami państwowymi, m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1964), Medalem 10-lecia (1955), nagrodą Komitetu d/s Radia i Telewizji za rok 1970 za kreacje aktorskie w Teatrze TV i nagrodą Ministra Kultury i Sztuki I stopnia (1973).**


Władysław Hańcza

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Dwa razy umknął śmierci. Za każdym razem na planie swojego filmu
Dwa razy umknął śmierci. Za każdym razem na planie swojego filmu
Magaprzebój powraca. 200 mln dolarów za osiem odcinków
Magaprzebój powraca. 200 mln dolarów za osiem odcinków
Justin Baldoni mówi o spotkaniu z mężem Blake Livley. "To była zasadzka"
Justin Baldoni mówi o spotkaniu z mężem Blake Livley. "To była zasadzka"
"Pełna sprośności". Kina będą pękać w szwach
"Pełna sprośności". Kina będą pękać w szwach
Zaatakował gwiazdę na czerwonym dywanie. Mężczyzna usłyszał zarzuty
Zaatakował gwiazdę na czerwonym dywanie. Mężczyzna usłyszał zarzuty
Shawn Levy o finale "Stranger Things" 5: "Arcydzieło"
Shawn Levy o finale "Stranger Things" 5: "Arcydzieło"
Numer jeden w Polsce. Przebój na miarę naszych czasów
Numer jeden w Polsce. Przebój na miarę naszych czasów
Obrażona zeszła ze ścianki. "Uśmiechnij? Sam się uśmiechnij!"
Obrażona zeszła ze ścianki. "Uśmiechnij? Sam się uśmiechnij!"
Widzowie szturmują kina. Takich tłumów dawno już w Polsce nie było
Widzowie szturmują kina. Takich tłumów dawno już w Polsce nie było
Fan rzucił się na Arianę Grande. Ochroniarze za późno zareagowali
Fan rzucił się na Arianę Grande. Ochroniarze za późno zareagowali
Zwyzywano ją od kretynki. Bokserka stanęła w obronie aktorki
Zwyzywano ją od kretynki. Bokserka stanęła w obronie aktorki
Afery ciąg dalszy. Reżyser składa wniosek w sądzie
Afery ciąg dalszy. Reżyser składa wniosek w sądzie