Rupert Grint pragnie odzyskać wolność swoich włosów.
11.07.2009 07:03
Aktor od 13. roku życia gra Ron Weasleya w ekranizacji książek o Harrym Potterze.
- Granie w Harrym Potterze jest jak życie pod kloszem - wyjaśnił 20-letni gwiazdor. - Zaburza niezależność. Masz całą ekipę ludzi, która robi za ciebie. Na przykład nigdy nie miałem wpływu na swoje włosy. Warner Bros. postanowiło, jakie mają być moje włosy i ja nie mam nic do gadania.
24 lipca w polskich kinach zagości kolejna część cyklu o młodych czarodziejach z Rupertem Grintem u boku Daniela Radcliffe'a, "Harry Potter i Książę Półkrwi".