Narodziny gwiazd
Pierwszych dwanaście miesięcy nowego tysiąclecia nieodzownie kojarzy mi się z narodzinami dwóch wielkich gwiazd amerykańskiego kina. Na ekrany trafia „Pitch Black”, mroczne sci-fi z Vinem Dieselem. Fani gatunku pieją z zachwytu, zaś Vin przebija się na pierwszy plan. W tym samym czasie Angelina Jolie, wówczas niegrzeczna gwiazdeczka, dostaje Oscara.
Od tamtego czasu pomimo wielu prób Diesel nie wydostał się z szufladki prawego przestępcy, który na wielkim ekranie spuszcza wszystkim spektakularny łomot. Jednak stan konta z pewnością wynagradza mu ten "przykry" fakt. Dziś ma 49 lat, kręci hit za hitem i promuje rodzinne wartości. Jego profil na Facebooku śledzi 100 mln fanów. Nie zanosi się również, aby w najbliższym czasie wyrosła mu znacząca konkurencja.
Angelina Jolie przeszła za to wielką wizerunkową przemianę. Od rozbijającej małżeństwa gwiazdy kina akcji do przykładnej żony, matki, reżyserki oraz ambasadorki ONZ.