Aktorstwo wybrało mnie
Aktorem, jak stale powtarza, został tak naprawdę przez przypadek; po maturze wyobrażał sobie, że jego kariera pójdzie w zupełnie inną stronę.
- To nie je wybrałem aktorstwo, bardziej ono wybrało mnie – tłumaczył w audycji Polskiego Radia.
- Mnie się marzyła akademia muzyczna, na którą zresztą się nie dostałem, bo nie skompletowałem wszystkich dokumentów. Zdążyłem za to wyrobić się z formalnościami do studium wokalno-aktorskiego w Gdyni, ale chyba jeszcze nie oswoiłem się z myślą, że mogę grać w filmach.