Wybuchy, ciężki sprzęt, utrudnienia na drogach. Tak powstaje nowy polski film
Zapowiada się na spektakularne kino w amerykańskim stylu? W Krakowie ekipa Juliusza Machulskiego kręci "Vinci 2". Na planie sporo się dzieje, a mieszkańcy Krakowa muszą zacisnąć zęby.
Pod koniec sierpnia tego roku ogłoszono oficjalnie, że Juliusz Machulski nakręci drugą część "Vinci". Przypomnijmy, że pierwszy film trafił do kin w 2004 r. i był niemałym sukcesem. Do dziś ta komedia sensacyjna jest jednym z ulubionych filmów wielu Polaków. Potwierdzono to nagrodami. Film zgarnął Złote Lwy na festiwalu filmowym w Gdyni za najlepszy scenariusz - napisany przez Juliusza Machulskiego. Miał dwie nominacje do "polskich Oscarów", czyli Orłów (za najlepszy scenariusz i reżyserię).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Vinci 2" - filmowcy serwują mieszkańcom utrudnienia na drogach
Pierwszy film "Vinci" kręcony był przede wszystkim w Krakowie i tak samo będzie z drugą odsłoną tej historii.
Jak podają lokalne media z Krakowa, od 20 do 22 października filmowcy kręcą na moście Dębnickim, co spowoduje pewne utrudnienia w ruchu. "Do wtorku, 22 października do godzin porannych zamknięta będzie połowa szerokości mostu na fragmencie ok. 1/3 długości. Ruch pojazdów zostanie skierowany na drugą stronę i będzie się odbywał dwukierunkowo po jednej jezdni. Droga dla rowerów i pieszych pozostanie otwarta, pojawią się chwilowe wstrzymania ruchu" - podaje portal Life in Kraków.
Sytuację na drogach w Krakowie relacjonuje także RMF FM: - Jeden pas ruchu zajmują wielkie maszyny - dźwig, dwie koparki, ciężarówka, widać lampy filmowe. W kierunku Nowego Kleparza tworzy się korek, samochody stoją w kolejce do wjazdu na most, choć filmowcy mają pracować głównie w nocy.
Mieszkańcy i przyjezdni muszą uzbroić się w cierpliwość. W sieci zdjęcia korków z Krakowa pokazał w niedzielny wieczór Michał Żebrowski. Być może aktor trafił w tę część miasta, którą sparaliżowało wyłączenie mostu?
Choć nie ma jeszcze informacji o tym, kiedy "Vinci 2" trafi do kin, wiadomo już sporo o fabule nowego dzieła Juliusza Machulskiego. Będzie to bezpośrednia kontynuacja pierwszego filmu.
Z opisu dystrybutora: "Akcja rozpoczyna się w 2024 roku. Cuma (Robert Więckiewicz) - ex złodziej sztuki - spędza emeryturę na andaluzyjskim wybrzeżu Hiszpanii u boku żony Hiszpanki - Carmen. Odwiedza go stary znajomy, paser Chudy (Mirosław Haniszewski), były współpracownik Grubego, proponując kolejny skok w Polsce. Cuma na początku odmawia, ale Carmen mobilizuje go do wyjazdu i Cuma ląduje w Krakowie. Na miejscu okazuje się, że Chudy zdążył już powierzyć skok parze złodziei z młodszego pokolenia. Cuma, odrzucony i ośmieszony przez Chudego, chce mu przeszkodzić w przygotowywanym skoku, ale najpierw musi dowiedzieć jakie dzieło sztuki jest stawką w tej grze".
Jaki tym razem obraz będą próbował ukraść? Wszystko wskazuje na to, że chodzi o obraz Rafaela z Muzeum Czartoryskich, który zaginął w czasie II wojny.
"Cuma odwiedza swojego dawnego przyjaciela Juliana (Borys Szyc), który 3 lata wcześniej został wyrzucony z policji po nieudanej akcji, w której zginęli ludzie. Obecnie pracuje jako szef ochrony w Muzeum Manggha w Krakowie. Cuma nie chce wciągać do swojej zemsty Juliana. Kiedy poznaje plany Chudego, postanawia z byłym wspólnikiem Werbusem i jego dorosłymi już dziećmi przeszkodzić Chudemu w planach. W trakcie przygotowań przybywa z USA do Krakowa komisarz Wilk (Marcin Dorociński), który jest teraz agentem FBI" - podaje produkcja.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: