Z rodziną najlepiej na fotografii. Obejrzyj dwie polskie oryginalne produkcje CANAL+ - "Wyrwę" i "Masz Ci los!" – w CANAL+ online
Żyjemy pod jednym dachem, śpimy pod jedną kołdrą, ale czy dobrze się znamy? O swoich rodzicach myślimy, dopiero gdy w grę wchodzi spadek. Aby zdobyć trochę pieniędzy, nie cofniemy się przed niczym. Dwie oryginalne polskie produkcje CANAL+: "Wyrwa" i "Masz ci los" na różne sposoby opowiadają o rodzinnych relacjach. Do obejrzenia w CANAL+ online.
14.11.2023 | aktual.: 14.11.2023 15:25
Rodzinne relacje w kinie pokazuje się na poważnie lub na wesoło. Za każdym razem w tych obrazach okazuje się, że niewiele wiemy o naszych najbliższych. Bez względu na to, czy wiążą nas z nimi więzy krwi czy silne uczucia. Zapatrzeni w siebie i swoje problemy nie dostrzegamy innych. Skupieni na swoim życiu próbujemy za wszelką cenę sprawić, by to właśnie nam żyło się lepiej. Stąd słynne powiedzenie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Doskonale wiedzą o tym twórcy dwóch oryginalnych produkcji CANAL+. Pierwsza z historii "Wyrwa" to thriller oparty na prozie jednego z najlepszych współczesnych autorów kryminałów Wojciecha Chmielarza. "Masz ci los!" z kolei jest to komedia, jakby rewers słynnego "Wesela" Wojtka Smarzowskiego. Tutaj rodzinne biznesy załatwia się nie na ślubie, tylko na pogrzebie. Oba filmy są warte uwagi. W obu znajdziemy genialne aktorstwo i doskonale opowiedzianą historię. Kolejność zostawiamy widzom, ale to pozycje obowiązkowe!
"Wyrwa", czyli żona nieidealna
Smutny, zmęczony pracą w banku i kredytem hipotecznym do spłacenia mężczyzna około czterdziestki, Maciej Tomski odbiera telefon podczas ważnego spotkania z przyszłym klientem. Dzwoni policjant, że jego żona zginęła w wypadku samochodowym na Mazurach. Świat wali mu się na głowę. Jak ma powiedzieć to córkom? I dlaczego Janina była na Mazurach, a nie na wywiadzie do swojej książki w Krakowie? Pytania się mnożą. Maciek orientuje się, że nie ma pojęcia, co właściwie działo się z żoną, bo ich ostatnie wspólne miesiące były ciągłymi kłótniami.
Szybko dowiaduje się, że Janina miała romans. Wiarołomna żona spotykała się z – jak sam o sobie mówi – wybitnym aktorem teatralnym, a nie celebrytą, Jakubem Wojnarem. Maciek postanawia pojechać do jego samotni na Mazurach i dowiedzieć się, co tak naprawdę się stało. Wizyta zamiast prawdy przynosi kolejne wątpliwości. Aktor jest raczej czynnym alkoholikiem niż obiektem westchnień, Janina wcale nie przyjechała do niego, ale spędziła noc w pobliskim hotelu.
Może był jakiś inny mężczyzna? Mąż i kochanek postanawiają razem rozwikłać kolejne zagadki, choć tak naprawdę patrzeć na siebie nie mogą. Zawierają jednak sojusz z konieczności. Obaj kochali Janinę - Jankę według Macieja, Ninę według Jakuba. Obaj czują, że ta prawda jest im potrzebna, by przetrwać i zrozumieć. Dzięki temu będą mogli pójść dalej. Co odkryją? Co zrobią z tą wiedzą? Czy chodzi o kolejnego kochanka? Czy na pewno to był wypadek? Przekonajcie się sami.
Koncert na trzy role
"Wyrwa" to ekranizacja książki Wojciecha Chmielarza, jednego z najbardziej popularnych polskich pisarzy kryminałów, wśród tych niepiszących na akord. Jego historie są dopracowane, a finały zaskakują nawet wytrawnych znawców tego gatunku literackiego. Nie inaczej jest tutaj. Nie spodziewajcie się jednak trzymającego w napięciu kryminału. To raczej opowieść o zgubionych uczuciach i ucieczkach od tego, co boli i uwiera w życiu. Wątki sensacyjne są tylko jednym z elementów tej układanki. Duża w tym rola trójki prowadzących historię aktorów. Tomasz Kot jako Maciej utrzymuje całą konstrukcję filmu na swoich barkach, a jego nieruchoma, pełna smutku i zmęczenia twarz nadaje ton całej opowieści. Zmysłowa Janina, odgrywana przez Karolinę Gruszkę, jest pełna ciepła i dobrych emocji. To promyk słońca, oświetlający kierunek obu zagubionym w szarym życiu panom. Razem z bohaterami czujemy jej brak. Podobnie jak oni pogrążamy się w żałobie. Miłosny trójkąt uzupełnia Grzegorz Damięcki, w nietypowej dla siebie kreacji rozedrganego, pełnego sprzecznych emocji i pogubionego w codzienności aktora Jakuba. Damięcki przyzwyczaił nas do ról szytych oszczędnie, ze stonowanymi emocjami i obojętnością na twarzy, pod którą kryją się zwykle niedobre zamiary. Tym razem jest szalonym ekscentrykiem i ekstrawertykiem nie tylko zataczającym się i bełkocącym z powodu morza wypitego alkoholu. Czujemy, że za tą autodestrukcją kryje się prawdziwa rozpacz i samotność, niezrozumienie i pustka, która uziemiła go – może już na zawsze – w mazurskiej samotni.
Co zostało wyrwane?
Ten film to opowieść o stracie ukochanej osoby i pogubieniu się w codzienności, która mimochodem zaczyna nas przerastać. By nadal funkcjonować, musimy wyłączyć nasze emocje, zapomnieć o marzeniach i przeć do przodu, najlepiej bez refleksji. Gdy się obudzimy z tego letargu, na przykład – jak Maciek i Jakub z powodu śmierci ważnej dla nich osoby – przekonamy się, że jesteśmy w miejscu, do którego najbardziej na świecie nie chcieliśmy dotrzeć.
Wielka w tym zasługa mistrza opowieści o emocjach, straconych szansach i uczuciach reżysera Bartosza Konopki. Znany z filmów i seriali sensacyjnych, ekranizacji powieści Harlana Cobena twórca w każdym z filmów szlifuje portrety swoich bohaterów, tworząc z nich bryły pełne półtonów, tajemnic i niedopowiedzeń. Konopka doskonale wie, że jednowymiarowi bohaterowie są nudni, nieprawdziwi i nie pozwalają widzom zanurzyć się w pełni w opowiadanej historii kryminalnej. Chwała mu za to! Swoje umiejętności w pełni wykorzystał także w "Wyrwie". Obejrzyjcie i sprawdźcie, czy sami nie zgubiliście tego, co cenne.
Godnie wyprawić na tamten świat
Od wieków nieboszczyków wyprawiało się na "tamtą stronę", wyposażając ich w różne przedmioty. Grecy na oczach kładli obole, by zmarły miał czym zapłacić za przeprawę przez Styks, Egipcjanie wyposażali faraonów we wszystko, czego używali za życia. Współcześnie do trumny wkładamy ulubione książki, płyty, zdjęcia, papierosy, maskotki, a nawet naładowany telefon komórkowy, na wypadek, gdyby zmarły jednak się w trumnie obudził. Nic dziwnego, że zawiązaniem intrygi w filmie "Masz ci los!" jest właśnie taki prezent na życie w zaświatach.
Zmarły dziadek, głowa rodziny dostaje do kieszeni marynarki los z ulubionymi liczbami, które zawsze obstawiał. Traf chce, że w dzień swojego pogrzebu… wygrywa. Trochę kasy skapnie, trzeba jedynie wydostać kupon. Ale staruszek już od kilku godzin spoczywa w grobie. Chętnych na miliony jest wielu. Dwójka dzieci, dwójka małżonków dzieci, ich dzieci i prawie żona starszego pana. Ów zmarł w chwilę potem, jak się jej oświadczył. Niedoszła żona nie chce pozwolić na bezczeszczenie zwłok. Po stronie chętnych na majątek staje także ksiądz, który odwiedza pogrążoną na stypie nie w żalu, ale w kombinacjach rodzinę. I dzielnie razem z nimi opracowuje strategię. Jakby tego było mało, w drzwiach staje marnotrawny trzeci syn Adam.
Szczęśliwy i niespodziewany spadek trzeba będzie podzielić na więcej części, chyba że ktoś kogoś oszuka i zgarnie los z loterii jako pierwszy. Te zawierane sojusze, zdrady, kombinacje pochłaniają rodzinkę w czerni. Sporo przy tym śmiechu, bo gęby mają niewyparzone, a ręce skore do machania. Przede wszystkim do machania łopatą, ale i szwagierce można przyłożyć, i brata przydusić, a bratową znieczulić kolejnym kieliszkiem alkoholu. Towarzystwo ze zwiększającymi się promilami jest coraz bardziej odważne i nieprzewidywalne. Jak się skończy skok na los? Przekonajcie się sami.
Komedia jest… kobietą
Śmiać się jest z czego. Po pierwsze z chciwości i pazerności prawie wszystkich żałobników. Po drugie z pozorów, jakie uwielbiają stwarzać. Po trzecie z kipiącej pod facjatami bohaterów nienawiści. Po czwarte z wydumanych pomysłów i głupawych min wszystkich uczestników stypy. Po piąte z ciętych i trafnych ripost. Po szóste z doskonałych komediowych kreacji aktorskich.
Wymieniać można by dalej, co najmniej do dwudziestki. Ale po co? Lepiej przyjrzeć się aktorom, bo trzeba przyznać, że dali z siebie wszystko. Zwłaszcza panie. Prym wiodą: świętoszkowata córka zmarłego Halina (Izabela Kuna), na co dzień pracownica sklepu mięsnego i usłużna żona wicewójta. Druga dama jest jej przeciwieństwem. To Dorota, czyli Sonia Bohosiewicz, kipiąca seksem i sprytem, pyskata czterdziestka z wygórowanymi ambicjami i pełnym oddaniem social mediom. Jest synową naszego nieboszczyka, żoną pantoflarza i fryzjera Leszka (Rafał Rutkowski).
Języczkiem u wagi w tym pojedynku jest narzeczona nieboszczyka (Iwona Bielska), która już nie raz pokazała się w roli zaskoczonej światem, ale wiernej swoim ideałom bogobojnej katoliczki. Oj, te panie naprawdę się nie lubią i potrafią sobie skoczyć do oczu. To one grają pierwsze skrzypce. Ich mężowie są trochę fajtłapowaci i nie dotrzymują kroku energetycznym paniom, choć mocno próbują.
Mężczyźni też potrafią
Honoru mężczyzn broni… ksiądz, który i modlić się potrafi, i przekląć umie, a oko na procedury za odpowiednią kasę przymknie. Ten cwaniak w sutannie to oczywiście Marian Dziędziel. Sprytem przerasta go o głowę marnotrawny syn nieboszczyka, Adam. Zjawia się prosto z zaplutego baru, by wciskać ezoteryczne baje, jak to kasa nie gwarantuje szczęścia. A drugą ręką sięga za pazuchę marynarki trupa. W tej nietypowej dla siebie roli – Piotr Głowacki.
"Masz ci los!" to satyra na polaryzację naszego społeczeństwa. Katolicy z małych miasteczek kontra światowcy z miast wojewódzkich, którzy mięsa nie jedzą i wiedzą, co to ekologia. A wszystko to fasady, które runęły natychmiast, gdy w grę weszła solidna kasa. Choć niektórzy biją się z myślami, czy wypada, ostatecznie prą do celu, by zdobyć ten kupon. Żalu nie widać, wódka leje się strumieniami, a źrenice prawie wszystkich zgromadzonych na stypie zamieniają się w okrągłe, błyszczące pieniążki. Jak skończy się ta rozgrywka? Czy ktoś przecwaniakuje i zgarnie całą pulę? Zobaczcie sam. To jeden z najchętniej oglądanych polskich filmów 2023 r. Na liczniku ma prawie 300 tys. widzów.
Stawiaj na oryginalne kryminały
Macie ochotę na więcej? CANAL+ online ma dużo polskich oryginalnych propozycji wartych uwagi. I dla tych, co lubią dreszczyk emocji, i dla tych, którzy kochają śmiech i dobrą lekką zabawę.
Ci pierwsi powinni rzucić okiem na kolejną ekranizację prozy Wojciecha Chmielarza, czyli opowieść o przeklętej agroturystyce, w której ginie nastolatka. Po wizycie na "Żmijowisku" warto potowarzyszyć policjantowi, któremu dziecięce traumy nieźle mieszają w głowie i w życiu. Czy Adam Kruk jest dobrym czy złym gliniarzem? Reżyser Maciej Pieprzyca nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Dlatego warto wyrobić sobie własne zdanie po obejrzeniu trzech części "Kruka". Na deser proponujemy kultowy serial o nauczycielu-detektywie, który potrafi przygotować do matury z polskiego i rozwikłać każdą, nawet najbardziej skomplikowaną zagadkę. "Belfer" w najnowszym trzecim sezonie tropi tajemnice swojego rodzinnego miasteczka Małomorza. Maciej Stuhr w nadmorskim klimacie czuje się jak ryba w wodzie. Idealny klimat i temat na jesienne dni. Dodatkowo w przyszłym roku w CANAL+ online premierę będzie też mieć kolejna ekranizacja książki Wojciecha Chmielarza – "Prosta sprawa".
Śmiech w oryginale CANAL+
A co dla tych, którzy wolą się pośmiać? "Londyńczycy" w wersji z lat 20. XXI w., czyli "Emigracja XD". Opowieść o szukaniu szczęścia za granicą, dziwacznych robotach, jeszcze dziwniejszych Polakach i wynajmowanych kwaterach. Jeśli chcecie zobaczyć, jak w Wielkiej Brytanii czują się ci, którzy swoją karierę rozpoczynają od zmywaka, serdecznie zapraszamy. Trafny obrazek emigracji zarobkowej sfilmowano na podstawie książki tajemniczego Malcolma XD, najpierw internetowego twórcy past, a potem pisarza i scenarzysty pełną gębą. Co ważne, autor sam nadzorował kręcenie zdjęć, więc klimat książki odwzorowano wręcz idealnie. Solidna porcja rozrywki podprawionej dziegciem smutnych realiów pracy na emigracji. Inteligentna i naprawdę warta uwagi!
Podobnie jest z obrazem polskiej prowincji, skupionej w niewielkim biurze w Siedlcach. "The Office PL" to opowieść o korporacji w wersji regionalnej, o ludziach, którzy w pracy przede wszystkim starają się dobrze bawić, czym bawią także widzów. Ciekawy format, pastisz paradokumentów i Adam Woronowicz w roli starego pryka prosto z PRL-u oraz dziecinny i głupkowaty szef. Po obejrzeniu serialu już nigdy nie powiecie, że w waszej korporacji szef jest idiotą. Kropliczanka rządzi! Trzeci sezon serialu, który pokochali Polacy, już dostępny w CANAL+ online.
Wszystkie propozycje to oryginalne produkcje CANAL+. Dają gwarancję jakości, potwierdzoną statystykami, zachwytami publiczności i krytyków. To nie sztampowe gotowe formaty przeniesione bezrefleksyjnie z Zachodu. Raczej prawdziwie mocne polskie produkty, które bawią, bo możemy znaleźć w nich nas samych i naszą codzienność. Dotyczy to zarówno sensacji, jak i komedii. Spędźcie czas z oryginalnymi produkcjami CANAL+. Warto.