"Zew krwi": Disney uparł się na komputerowe zwierzęta. Harrison Ford wziął w tym udział
Była "Księga dżungli" i nowa wersja "Króla Lwa". Teraz Disney wziął się za "Zew krwi", gdzie obok prawdziwych aktorów główną rolę odegrał komputerowo wygenerowany pies. A raczej człowiek udający psa, na którego nałożono efekty specjalne. A Harrison Ford musiał go głaskać.
19.02.2020 20:10
Kolejna ekranizacja "Zewu krwi" Jacka Londona trafi do polskich kin 21 lutego. W sieci pojawiły się pierwsze zagraniczne recenzje i choć film zbiera przyzwoite oceny, to większość krytyków nie jest zachwycona tendencją Disneya do obsadzania ról zwierzętami stworzonymi w technologii CGI. Po znakomicie odebranej "Księdze dżungli" (2016), która wyznaczyła nową jakość w tej materii, ten sam pomysł wykorzystano w "Królu Lwie" (2019). Musical z fotorealistycznymi zwierzętami wypadł dziwacznie. Czy przy kręceniu "Zewu krwi" wyciągnięto odpowiednie wnioski?
Co do jednego większość recenzentów jest zgodna – Harrison Ford wypadł świetnie w nowej wersji "Zewu krwi". Ford podkreślał w wywiadach, że w filmie jest o wiele więcej miejsca dla granej przez niego postaci (John Thornton) niż w książce. Aktorowi spodobał się scenariusz, który "mówi wiele o ludzkich i zwierzęcych charakterach". Nie dodał przy tym, że jego czworonożnego partnera imieniem Buck grał człowiek.
Choć na ekranie widać psa stworzonego za pomocą CGI, jego ruchy są dziełem Terry'ego Notary'ego. Doświadczony kaskader, aktor i cyrkowiec wykonywał podobne akcje na planie "Planety Małp", "Hobbita", grał King Konga i Groota.
"Efekt jest co najmniej dezorientujący. Chociaż Notary i zespół ds. efektów specjalnych wykonał tak dobrą robotę, na jaką pozwala technologia, to wyrazisty Buck nigdy nie wygląda całkiem realnie" – pisze recenzent "Variety". I dodał, że "film wygląda wspaniale dzięki zdjęciom dwukrotnego zdobywcy Oscara, Janusza Kamińskiego".
Dla Screen International "Zew krwi" z komputerowym psem to "podręcznikowy przykład, kiedy i dlaczego nie należy używać CGI".
Recenzenci mają świadomość, że młodsza widownia, do której skierowany jest ten film, spojrzy przychylniejszym okiem na Bucka. Ale nie zmienia to faktu, że komputerowe zwierzęta u boku ludzkich aktorów jeszcze długo nie będą wyglądać naturalnie.
O filmie:
Zrealizowany na podstawie klasycznej powieści Jacka Londona "Zew krwi" opowiada porywającą historię Bucka. Psa o wielkim sercu, którego świat staje na głowie, gdy wprost z sielskiego domu w Kalifornii trafia na pustynie śnieżnej Alaski podczas gorączki złota lat 90. XIX wieku. Jako nowicjusz w drużynie psich zaprzęgów – a później jej przywódca – Buck przeżywa przygodę życia, a ostatecznie odnajduje swoje prawdziwe miejsce w świecie i staje się panem swego losu.