Złote Żaby dla "Ediego" i "Drogi do zatracenia"
Operatorzy filmów Edi - Krzysztof Ptak - i Droga do Zatracenia - Conrad L. Hall (zdj. AFP) - zdobyli dwie równorzędne nagrody główne 10. Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage 2002 - Złote Żaby.
Jestem niebywale zaszczycony. Bardzo cenię pracę Conrada Halla - tym bardziej się wzruszyłem tą nagrodą - mówił odbierając Złotą Żabę Krzysztof Ptak.
Edi, wyreżyserowany przez Piotra Trzaskalskiego, jest polskim kandydatem do Oscara. Droga do Zatracenia Sama Mendesa jest natomiast wymieniana jako jeden z poważnych kandydatów do oscarowej nominacji za zdjęcia.
Wśród pozytywnych głosów na temat Ediego, jakie pojawiły się na festiwalu Camerimage była m.in. wypowiedź Eda Lachmana - zdobywcy Srebrnej Żaby za zdjęcia do "Far from Heaven" Todda Haynesa. Na jednej z konferencji prasowych Lachman powiedział, że warto było przyjechać do Łodzi, żeby zobaczyć taki film, jak "Edi".
Brązową Żabę otrzymał Denis Lenoir - autor zdjęć do filmu "Demonlover", którego reżyserem jest Olivier Assayas.
O festiwalowe statuetki walczyło w konkursie 14 filmów. Wielokrotnie podczas festiwalu podkreślano wysoki poziom konkursu. Mówił o tym także w jednej z rozmów z PAP szef Camerimage, Marek Żydowicz. Ten festiwal jest lepszy od poprzedniego choćby ze względu na dobór filmów, z czego jestem niezwykle dumny - podkreślił.
Triumfatorami wieńczącej festiwal sobotniej gali w łódzkim Teatrze Wielkim byli także studenci. Złotą Kijankę dla autora zdjęć do najlepszej etiudy studenckiej otrzymał Ngo The Chau (DFFB, Berlin) za film "The Shadow".
Laureatem Srebrnej Kijanki jest Polak - Szymon Lenkowski (PWSFTviT, Łódź), operator etiudy "Siena"; laureatem Brązowej Kijanki - Maksim Szikorenko (VGIK, Moskwa), autor zdjęć do etiudy "Meat".
Przyznaną po raz pierwszy Cyfrową Kijanką - za wspomaganie studenckiej twórczości filmowej - wyróżniono Warszawskie Laboratorium Filmowe.
Dwie wielkie osobowości kina publiczność festiwalowa nagrodziła podczas gali owacjami na stojąco: Leona Niemczyka - laureata specjalnej nagrody dla polskiego aktora za "wyjątkowy wkład w rozwój sztuki filmowej" - i Freddiego Francisa -uhonorowanego nagrodą za całokształt twórczości operatorskiej.
Nagrodę dla polskiego duetu reżysersko-operatorskiego przyjęli Andrzej Żuławski i Andrzej Jaroszewicz. Operator i reżyser to jest małżeństwo. W tej miłej małżeńskiej kłótni odbywa się cała sprawa - powiedział Żuławski. Jaroszewicz dodał, że życzy wszystkim młodym operatorom, by - tak jak on - u progu kariery znaleźli "swojego Żuławskiego".
Analogiczną nagrodę dla zagranicznego duetu reżysersko-operatorskiego odebrali kilka dni wcześniej Ken Loach i Barry Ackroyd.
Po raz pierwszy w ramach festiwalu przyznano statuetkę Bociana, ufundowaną przez generalnego sponsora Camerimage, firmę Atlas. Nagroda jest przeznaczona dla filmowców promujących polską kulturę za granicą. Pierwszym laureatem wyróżnienia jest wieloletni współpracownik Stevena Spielberga, Janusz Kamiński. Obiecuję, że nie zjem tych żabek, osłonię je skrzydełkami - zażartował operator, trzymając w ręku Bociana i spoglądając na czekające na laureatów Żaby.
Nagrodę za najlepszą adaptację filmową opery otrzymał jeden z jurorów konkursu, wybitny operator Vilmos Zsigmond. Specjalna nagroda dla reżysera za "wyjątkową wrażliwość wizualną" przypadła goszczącemu w Łodzi słynnemu irlandzkiemu reżyserowi Neilowi Jordanowi.
Wśród laureatów tegorocznych nagród Camerimage są także niemiecki reżyser Volker Schloendorff, francuska aktorka Irene Jacob i hollywoodzki gwiazdor Willem Dafoe, którzy gościli w Łodzi w pierwszych dniach festiwalu.
Sobotnią ceremonię zamknięcia festiwalu rozpoczął pokaz projektu grupy Łódź Kaliska. Wyświetlono pokolorowany i udźwiękowiony przez artystów pierwszy film w historii kina -"Wyjście robotników z fabryki" braci Lumiere.
Filmem zamknięcia był "The Good Thief" Neila Jordana ze zdjęciami Chrisa Mengesa - przewodniczącego konkursowego jury. (PAP)