Przełomowa rola
"Infamia" wyróżnia się już faktem, że jest pierwszą polską produkcją serialową poświęconą społeczności romskiej. Zdjęcia były kręcone m.in. w wiosce romskiej w Maszkowicach w województwie małopolskim. Co ciekawe, Jastrzębska, która w serialu nosiła długie włosy, na łamach "Wysokich obcasów" oficjalnie poinformowała, że nie jest Romką. Fakt, że nie należy do tej społeczności nie wydawał się jej jednak problematyczny.
- Uważam, że zadaniem aktora jest wejście w świat przedstawiony, odnalezienie się w danej roli i dzięki swojej wrażliwości, wyobraźni oraz empatii zagranie roli wiarygodnie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że im dalej aktor jest od postaci, tym ciekawsze wyzwanie stoi przed nim - stwierdziła.
Co ciekawe, niewiele brakowało, a aktorka nie dostałaby roli Gity Burano. – Bardzo mi zależało na Gicie, bo odkąd przeczytałam scenariusz, zakochałam się w niej. Ale byłam przekonana, że znajdą na całym globie aktorkę Romkę, która tę rolę dostanie – zdradziła na łamach "Vogue'a". Tak się jednak nie stało, dzięki czemu kariera Jastrzębskiej tylko nabrała rozpędu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.