Miłość do sceny
Aktorstwem zafascynował się w czwartej klasie podstawowej, kiedy po raz pierwszy wystąpił na scenie.
- Od tamtej pory byłem „artystycznie wykorzystywany” zarówno w podstawówce, jak i liceum. Moja mama, obserwując to wszystko, powiedziała (byłem w drugiej klasie liceum), że egzaminy do szkoły filmowej nie są łatwe i muszę się przygotować, bo sam uśmiech nie wystarczy - opowiadał w "Życiu na gorąco".
Szkolił się więc z łódzkim Zespole Tańca Ludowego Harnam, uczęszczał na zajęcia teatralne - i wysiłek się opłacił, bo do wymarzonej szkoły dostał się za pierwszym razem.