Doceniony w Holandii
Wardejn chętnie występował na scenach w całej Polsce; od 1993 roku na stałe związany jest z warszawskim Teatrem Dramatycznym. W filmie zadebiutował w 1970 roku, epizodem w "Pejzażu z bohaterem"; później regularnie pojawiał się na ekranie, choć zwykle na drugim planie. Zagrał w "Lalce", "Mistrzu i Małgorzacie", "Balladzie o Januszku", "Chichocie Pana Boga", "W labiryncie", komedii "Kogel-mogel" i kontynuacji "Galimatias, czyli kogel-mogel II".
Jego talent doceniono również poza granicami naszego kraju - przez jakiś czas aktor pracował w Holandii, ale po jakimś czasie postanowił wrócić do Polski.
- Namawiano mnie, żebym tam został – opowiadał w wywiadzie dla magazynu "Świat i Ludzie". - Nigdy się jednak na to nie zdecydowałem. Ale też nigdy nie żałowałem tej decyzji. Wiedziałem, że prędzej czy później stałbym się obywatelem drugiej kategorii. A nie chciałem do tego dopuścić. Wolałem zostać zapamiętany jako polski artysta, który wychował parę pokoleń aktorów w Holandii. Oni zostali tam gwiazdami! A ja miałem w tym swój udział.