19 osób na sali. W kinach Polański poniósł całkowitą klęskę
Roman Polański jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych żyjących reżyserów, jednak jego najnowszy film wybitnym dziełem na pewno nie jest. Czy "The Palace" jest tak zły, jak pisali o nim krytycy w dniu kinowej premiery? Gdy film pojawił się w streamingu, widzowie zaczęli go oglądać i wystawiać raczej pozytywne oceny.
26.04.2024 | aktual.: 26.04.2024 22:02
Roman Polański pomimo 90 lat nie zamierza rezygnować z reżyserowania filmów. Niestety, jego najnowsza produkcja "The Palace" została zmiażdżona przez krytyków. Na festiwalu w Wenecji zebrała tak złe opinie, że szanse na światową dystrybucję filmu spadły niemal do zera.
Prawda jest jednak taka, że nawet przy dobrych recenzjach, i tak trudno byłoby sprzedać film dystrybutorom. Jak powiedział, jeszcze przed festiwalem w Wenecji, jeden z producentów "The Palace", "z powodu nagonki na reżysera właściciele kin nie chcą umieszczać filmu Polańskiego w repertuarze, nie chcą go nawet obejrzeć". Na targach w Cannes udało się sprzedać film tylko do kilku krajów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
THE PALACE | oficjalny zwiastun
I tak, kosztująca około 18 mln dolarów produkcja zarobiła w kinach zaledwie... 930 tysięcy dolarów. W Polsce podczas premierowego weekendu "The Palace" obejrzało zaledwie 4215 widzów. Obraz, w którym wystąpił m.in. Mickey Rourke oraz John Cleese, pokazywany był w 74 kinach, tak więc średnia na kopię wyniosła zaledwie 57 osób na seanse od piątku do niedzieli, czyli niespełna 19 osób na dzień. "The Palace" w większości kin wyświetlany był tylko na jednym, wieczornym seansie.
Nie taki zły, jak o nim pisali
"The Palace" to opowieść rozgrywająca się jednego dnia w luksusowym hotelu. Sylwester 1999/2000 wzbudza ogromne pokłady ekscytacji, ale i strachu. Wejście w nowe milenium zobowiązuje do wyjątkowego świętowania. Bohaterami filmu Polańskiego są ludzie bogaci, oderwani od rzeczywistości, zaabsorbowani własnymi sprawami. Egzystują na skraju zezwierzęcenia, w którym kontrolę przejęły instynkty, by utrzymać się na poziomie dostatniego życia.
"The Palace" nie szczędzi krytyki możnym tego świata. Dostaje się zblazowanym aktorom, ociekającym pieniędzmi Rosjanom, obrywa praktycznie cały współczesny establishment. Może też dlatego tak bardzo nie podobał się na festiwalu w Wenecji? Teraz widzowie wystawiają filmowi dobre oceny (68 proc. pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes). A gdy trafił na platformę streamingową, radzi tam sobie całkiem nieźle. Od kilkunastu dni na Amazon Prime Video klasyfikowany jest w Polsce na 2-3 miejscu pośród najpopularniejszych tytułów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: