Dwa miliony widzów w dniu premiery. Największy przebój od 30 lat

O końcu kariery Sylvestra Stallone mówiło się już pod koniec lat 90. Gwiazdor przez niemal 10 lat nie mógł znaleźć dla siebie nowego miejsca w Hollywood, a jak już w czymś zagrał, to film poniósł spektakularną klapę. Teraz znów jest jednym z najlepiej zarabiających aktorów.

Sylvester Stallone w serialu "Tulsa King"
Sylvester Stallone w serialu "Tulsa King"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Jeszcze 2-3 lata temu wydawało się, że Sylvester Stallone przebywa już na zasłużonej emeryturze. Jego bokserska przygoda z Rockym Balboa dobiegła końca, a Rambo przelał już ostatnią krew. Pozostali jeszcze "Niezniszczalni", ale czwarta część serii rodziła się w wielkich bólach, legendarna obsada znana z pierwszych trzech części mocno się wykruszyła, a kiedy w końcu film pojawił się w kinach okazało się, że Stallone wystąpił w niej jedynie na drugim planie, w kilku zaledwie scenach.

Ale Stallone się nie poddał. Pamiętał zapewne, że jeszcze w większym dołku znajdował się pod koniec lat 90., w których po klęsce filmów "Dorwać Cartera" oraz "Wyścig", na kilka lat zniknął z ekranów kin. Z braku innych propozycji wystąpił wówczas w drugoplanowych rolach we francuskiej produkcji "Taxi 3" i filmie dla dzieci "Mali Agenci: Trójwymiarowy odjazd".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tulsa King Season 2 | Official Teaser | SkyShowtime Polska

Gwiazda Sylvestra Stallone ponownie rozbłysła przed dwoma laty za sprawą filmu "Samarytanin" oraz serialu "Tulsa King". Aktor świetnie odnalazł się w nowej przestrzeni oferowanej przez platformy streamingowe. Rola w serialu Paramount+ (w Polsce SkyShowtime) została okrzyknięta trzecią rolą życia w aktorskiej karierze hollywoodzkiej legendy.

"Już w pierwszych scenach Stallone udowadnia, że został aktorem po to, by wcielić się w postać mafioso Dwighta "Generała" Manfrediego. To bez wątpienia jedna z jego najważniejszych i najlepszych ról. Piękne ukoronowanie aktorskiej kariery. (…) Zbyt dużą przyjemność sprawa nam oglądanie, jak Dwight i jego ekipa zdobywają przewagę nad wszystkimi w Tulsa i Brooklynie, żeby ta opowieść w najbliższym czasie mogła się zepsuć czy znudzić" – napisał krytyk "Collidera".

W tym tygodniu pojawiła się informacja, że serial "Tulsa King" będzie się dalej rozwijał i powstaną przynajmniej dwa kolejne sezony. Nic w tym dziwnego, skoro w dniu premiery nowego odcinka serial ogląda na całym świecie 2 mln widzów, a drugi sezon w stosunku do pierwszego zanotował blisko 10-procentowy wzrost oglądalności. Rośnie też pensja Stallone’a. Za jeden odcinek z pierwszej serii zgarniał 750 tys. dolarów, z drugiej już 1,5 mln. Z kolejnych stawka zapewne przekroczy 2 miliony dolarów.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
sylvester stallonetulsa kingparamount
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)