Bolesna samotność
I chociaż Komendarka zapamiętano jako życzliwego i uprzejmego, był też skryty i nieśmiały, rzadko wchodził z innymi aktorami w bliższe relacje.
- To człowiek, którego niesłychanie lubiłem. Był niezwykle uroczy. Nie przyjaźniliśmy się specjalnie, nie było jakoś okazji - wspominał Piotr Machalica w "Fakcie".
Raszek-Zaliwska dodawała, że był mężczyzną bardzo samotnym i ciężko doświadczonym przez życie.
- Grześ nie miał nikogo bliskiego, kochał bardzo zwierzęta. Miał dwa pieski, mopsy. Miał siostrę, która zginęła tragicznie za granicą wiele lat temu. Jego rodzice też umarli bardzo dawno temu, leżą na cmentarzu na Wólce Węglowej - wspominała.