Alec Baldwin wystrzelił, zabił koleżankę. Teraz opublikował zdjęcie Halyny Hutchins
Minął rok od tragicznego wypadku na planie filmu "Rust", kiedy Alec Baldwin zastrzelił operatorkę Halynę Hutchins. Aktor opublikował na Instagramie okolicznościowy post. Internauci ostro go skrytykowali.
22.10.2022 | aktual.: 22.10.2022 21:22
21 października 2021 r., w trakcie próby na planie westernu "Rust", Alec Baldwin nacisnął kilkukrotnie spust rewolweru. Kule dosięgły operatorkę i reżysera. Pierwsza ofiara nie przeżyła. Aktor nie poczuwał się do odpowiedzialności za tę tragedię, ponieważ został zapewniony wcześniej, że broń, z której wystrzelił, nie była załadowana.
Kilka miesięcy po tym zdarzeniu Baldwin zawarł ugodę z rodziną zmarłej Halyny Hutchins, w tym jej mężem, który zrezygnował z prawnych roszczeń wobec gwiazdora. Ale Baldwinowi ciągle grozi oskarżenie ze strony prokuratora okręgowego Santa Fe. Jak twierdzi "The Daily Mail", wszystko zależy od ostatecznego raportu szeryfa tego hrabstwa. "Nikt nie stoi ponad prawem, a każda ofiara zasługuje na sprawiedliwość" - napisała w oświadczeniu prokurator Mary Altweis po roku śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciele Hutchins odwiedzili jej grób, na którym postawili pudełko z cukierkami i napisem "Zjedz coś słodkiego na cześć Halyny". Następnie rozłożyli na trawie koc, wypili kawę i wspominali zmarłą. Hołd oddał jej również Serge Svetnoy, który był oświetleniowcem na planie "Rust" i trzymał zakrwawioną przyjaciółkę na rękach, kiedy wydawała ostatnie tchnienie. "Rok" - napisał krótko, a obok zamieścił zdjęcie operatorki pod figurą ukrzyżowanego Chrystusa.
Głos zabrał też Alec Baldwin. "Dzisiaj mija rok" - napisał na Instagramie przy pamiątkowym zdjęciu Hutchins.
Internauci ostro zareagowali. "Rok temu ją zabiłeś. Jak śmiałeś opublikować coś takiego?", "To była twoja wina, a nie dziwaczny wypadek. Powinieneś za to odpowiedzieć", "K...a, publikujesz coś, czego powinieneś się wstydzić. To haniebna wrzutka do sieci" - można przeczytać w komentarzach.
Sam film "Rust", wydawałoby się przeklęty i raz na zawsze pogrzebany, ostatecznie powstanie. W ramach ugody zawartej między Matthew Hutchinsem a wytwórnią, wdowiec po nieżyjącej operatorce zostanie jednym z producentów obrazu. Jak podaje Metro.uk, na pewno zmieni się lokalizacja zdjęć. Ponowne kręcenie w Nowym Meksyku byłoby emocjonalnie trudne dla członków ekipy i stąd przeprowadzka, najprawdopodobniej do Kalifornii. Udział Aleca Baldwina w projekcie nie jest przewidywany.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.