Alec Baldwin: kłótnie, pobicia, skandale. Czy to koniec jego kariery?

Alec Baldwin to jeden z tych aktorów, którzy znani są ze swoich ról równie dobrze co ze skandali, które ciągle wywołują. Porywczy aktor stracił właśnie rolę Donalda Trumpa, w którego wcielał się od lat.

Alec Baldwin jako Donald TrumpAlec Baldwin jako Donald Trump
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Stankiewicz

"Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy, że straciłem pracę!" – napisał Alec Baldwin po tym, jak okazało się, że Joe Biden został wybrany nowym prezydentem USA. Przez ostatnie 4 lata Baldwin parodiował Donalda Trumpa w programie "Saturday Night Live" stacji NBC. Teraz gdy Trump stracił urząd prezydenta, Baldwin nie będzie się już w niego wcielał. Ale czy aktor rzeczywiście ma się z czego cieszyć? Po licznych skandalach z jego udziałem Hollywood niemal postawiło na nim krzyżyk. A rola Trumpa była dla niego swoistym renesansem.

I choć Baldwin aktywnie angażuje się w działalność publiczną, m.in. na rzecz ochrony środowiska czy wspierania młodych artystów, przez wielu kojarzony jest głównie jako człowiek, który wciąż wywołuje afery.

Zawrotna kariera

Alec Baldwin nie marzył o aktorstwie, ale o karierze prawniczej. Na studiach zapisał się jednak na kurs dramatyczny. Prawnikiem nie został, za to już w 1980 r. rozpoczął karierę w telewizji. Początkowo występował w operach mydlanych, ale szybko zaczął występować w filmach kinowych. Jego dobry wygląd i zdolności aktorskie ujęły wielu znanych reżyserów. Baldwin współpracował z takimi twórcami jak Oliver Stone, Jonathan Demme, Mike Nichols czy Tim Burton. Przełom lat 80. i 90. to najlepsze lata w jego karierze.

Ale oprócz ważnych ról Baldwin zaliczył kilka skandali. Aktor znany jest ze swojego porywczego charakteru, który przysparza mu kłopotów. W 1995 r. uderzył operatora kamery, który miał nagrywać ówczesną żonę aktora (Kim Basinger) i ich nowo narodzoną córkę, gdy wracały do domu ze szpitala. Doszło wtedy do obywatelskiego zatrzymania Baldwina, który później został oczyszczony z zarzutów przez sąd.

Prof. Balcerowicz: Trump traci wpływy, będą tak ograniczone jak sekty politycznej

"Niegrzeczna świnia"

W 2007 r. wyciekło nagranie z poczty głosowej córki Baldwina, na którym aktor nazywał ją "niegrzeczną, bezmyślną małą świnią". Ireland Baldwin, do której adresowane były te słowa, miała wówczas 11 lat. Baldwin wydał wtedy oświadczenie, w którym wyjaśniał, że nerwy puściły mu z powodu wieloletniej wojny o dziecko, jaką prowadził z Basinger: "Przykro mi, że straciłem panowanie nad sobą w rozmowie z moim dzieckiem. Przez wiele lat byłem doprowadzany na skraj z powodu wyobcowywania mnie jako rodzica. Trzeba przez to przejść, by to zrozumieć".

Dziś Alec i Irland robią sobie żarty z tego wydarzenia. W 2015 r. Ireland opublikowała zdjęcie z ojcem czytającym książeczkę dla dzieci o tytule "Gdybym była świnią". Dodała opis: "Gdybym była świnią, byłabym oczywiście niegrzeczna i bezmyślna".

2011 r. to kolejna afera w życiu aktora. Tym razem został wyrzucony z samolotu linii American Airlines po tym, jak odmówił wyłączenia gry "Words With Friends", w którą grał na swoim telefonie. Oburzony tą sytuacją opisał ją na Twitterze. W odpowiedzi linie lotnicze podały swoją wersję wydarzeń: "Pasażer był niezwykle opryskliwy w stosunku do członków załogi, obrzucał ich wyzwiskami i używał obraźliwego języka".

Homofob?

Kilka lat później Baldwin stracił show w telewizji - "Up Late with Alec Baldwin", gdy wyszło na jaw, że nazwał nękającego go paparazzo "ciotą". Walcząca z homofobią organizacja GLAAD zarzuciła gwiazdorowi, że używa mowy nienawiści stygmatyzującej homoseksualistów. - Nie chciałem nikogo urazić użytymi przeze mnie słowami, ale najwyraźniej niektórzy poczuli się urażeni. Jest mi przykro. Rozumiem, że dobór słów jest ważny i będę się starał w przyszłości dobierać je ostrożniej. To co powiedziałem było obraźliwe i niedopuszczalne - zapewnił Alec Baldwin, który niedługo później musiał pogodzić się z faktem, że jego córka Ireland jest... biseksualna.

W 2014 r. Baldwin popadł w kolejny konflikt z prawem. Został aresztowany i zakuty w kajdanki za jazdę na rowerze pod prąd. Z małej sprawy zrobiła się afera, a wszystko przez to, że Baldwin postanowił stawiać opór podczas zatrzymania przez policjanta. Skomentował to później na Twitterze: "Nowy Jork to źle zarządzany karnawał głupoty, który desperacko szuka dochodów i pragnie uznać za przestępstwo zachowanie, które kiedyś uważano za niegroźne".

Donald Trump Press Conference Cold Open - SNL

Afera z Polakiem

Baldwin pała do paparazzi szczególną nienawiścią. Kilkukrotnie pobił natrętnych fotoreporterów. Ale w 2018 r. dostało się też pewnemu Polakowi, który wcale nie chciał robić zdjęć gwiazdorowi. Do zdarzenia doszło na Manhattanie. Z ustaleń nowojorskiej policji wynika, że między aktorem a właścicielem firmy budowlanej z Polski, Wojciechem Cieszkowskim, doszło do kłótni o miejsce parkingowe. Spór miał zakończyć się rękoczynami, w wyniku których Polak trafił z lekkimi obrażeniami do szpitala, a gwiazdor kina do aresztu.

Baldwin został oskarżony o napaść i nękanie trzeciego stopnia. 23 stycznia 2019 r. doszło do rozprawy, podczas której aktor przyznał się do winy. Sąd skazał go na jeden dzień terapii, a także wyznaczył mu mandat w wysokości 120 dolarów. Później Baldwin postanowił oskarżyć Polaka o pomówienie twierdząc, że go nie zaatakował, tylko lekko popchnął.

Nigdy nie przeprasza

Wszystkie afery długo uchodziły Baldwinowi na sucho. Ale jego kariera w ostatnich latach nieco przystopowała. Głównym zajęciem popularnego niegdyś aktora było parodiowanie Trumpa w "Saturday Nigth Live". Nawet jeśli wróci do łask Hollywood (w przygotowaniu jest kilka filmów z jego udziałem, w tym "Lamborghini"), łatka człowieka, który nie potrafi kontrolować swojej złości, przylgnęła do niego już na dobre. Ale najbardziej w jego zachowaniu razi nie sama agresja, ale niemal zupełny brak wyrzutów sumienia czy pokory. Baldwinowi rzadko zdarza się przyznać do winy i przepraszać za swoje ekscesy. Zamiast tego tupie nogą i wylewa żale w mediach społecznościowych.

Teraz na tapecie jest kolejny skandal, tym razem z udziałem jego żony, która przez cały czas okłamywała wszystkich, że urodziła się na Majorce, a jej cała rodzina mieszka w Hiszpanii. Mówiła z hiszpańskim akcentem i często odnosiła się do swojego dziedzictwa. Tymczasem okazało się, że Hilaria Baldwin w rzeczywistości pochodzi z Bostonu i ma na imię Hilary. Na przeprosiny jednak nie ma co czekać. Hilaria i Alec wydali już oświadczenie, w którym tłumaczą, że przecież nie zrobili nic złego. Tylko że imigranci czują się obrażeni. I trudno im się dziwić.

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Anthony Hopkins jest w spektrum? "Nie wierzę w etykiety"
Anthony Hopkins jest w spektrum? "Nie wierzę w etykiety"
Gwiazdor "Stranger Things" oskarżony. Nękał i zastraszał
Gwiazdor "Stranger Things" oskarżony. Nękał i zastraszał
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO