27-05-2008 18:16
1z23
Alfabet sZyderców, czyli czego uczą nas komedie romantyczne
Alfaber sZyderców
Czego możemy dowiedzieć się o miłości z tak licznie reprezentowanego nurtu kina? Ile w nich prawdy a ile bujdy? Jakie wartości chcą nam przekazać twórcy i jakie stereotypy są nam podprogowo wpajane?
Alfaber sZyderców
**Tym razem Alfabet sZyderców wypadł w dzień Świętego Walentego. Z tej okazji na warsztat wzięliśmy komedie romantyczne. Czego możemy dowiedzieć się o miłości z tak licznie reprezentowanego nurtu kina? Ile w nich prawdy, a ile bujdy? Jakie wartości chcą nam przekazać ich twórcy, a jakie stereotypy są nam podprogowo wpajane? Zaczynamy!**
**A jak Amory**
Bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało na raz. Niestety amory nie idą z duchem czasu, a ich łuki już dawno przestały być celne.
Służące sprawie miłości urocze dzieciaczki ze skrzydełkami w dobie nieskrępowanej antykoncepcji straciły na celności. W efekcie ciągle trzeba po nich poprawiać!
Strzała Amora coraz rzadziej trafia parę, najczęściej godzi gdzieś w okolicę pięty jego lub jej. W tym przypadku bohatera zaczyna coś swędzieć, ale czy coś z tego będzie? Na pewno bez intryg, romansów i nieczystych zagrań się nie obejdzie.
Stolicą Amorów i jedynym miejscem gdzie wciąż jeszcze potrafią one coś wskórać jest Paryż ([ Zakochany Paryż ]( http://film.wp.pl/zakochany-paryz-6029543527453825c )).