Alfabet sZyderców, czyli czego uczą nas komedie romantyczne
Alfaber sZyderców
Tym razem Alfabet sZyderców wypadł w dzień Świętego Walentego. Z tej okazji na warsztat wzięliśmy komedie romantyczne. Czego możemy dowiedzieć się o miłości z tak licznie reprezentowanego nurtu kina? Ile w nich prawdy, a ile bujdy? Jakie wartości chcą nam przekazać ich twórcy, a jakie stereotypy są nam podprogowo wpajane? Zaczynamy!
A jak Amory
Bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało na raz. Niestety amory nie idą z duchem czasu, a ich łuki już dawno przestały być celne.
Służące sprawie miłości urocze dzieciaczki ze skrzydełkami w dobie nieskrępowanej antykoncepcji straciły na celności. W efekcie ciągle trzeba po nich poprawiać!
Strzała Amora coraz rzadziej trafia parę, najczęściej godzi gdzieś w okolicę pięty jego lub jej. W tym przypadku bohatera zaczyna coś swędzieć, ale czy coś z tego będzie? Na pewno bez intryg, romansów i nieczystych zagrań się nie obejdzie.
Stolicą Amorów i jedynym miejscem gdzie wciąż jeszcze potrafią one coś wskórać jest Paryż (Zakochany Paryż).