„Pamiętam głód”
Podczas wojny jego rodzina miała ogromne problemy finansowe. Kopiczyński wyznał, że byli tak biedni, że nie mieli co jeść. Jego ojciec został aresztowany przez UB i oddzielony od rodziny.
*- Pamiętam głód. Pamiętam, jak starałem się za wszelką cenę pomóc rodzicom: zdobyć jedzenie, pieniądze. Byłem niedożywiony. I żeby nabrać trochę kilogramów, chodziłem po świetlicach wrocławskich domów dziecka. Gdy w jednym najedliśmy się zupy, biegliśmy z kolegami do następnego. Wtedy czułem, że jestem najedzony. Kradłem. Wiele mieszkań poniemieckich było zaplombowanych. Dla mnie i kolegów to nie był problem. Kradliśmy ołowiane rury z mieszkań, bo ołów bardzo dobrze szedł *– opowiadał w wywiadzie Robertowi Migdałowi.