Andrzej Strzelecki. Nie miał natury amanta, a rozkochał w sobie trzy piękne aktorki
Szeroka publiczność pokochała jego wcielenie nieco gapowatego i przesympatycznego doktora Koziełły w popularnej telenoweli "Klan". Jednak Andrzej Strzelecki był przede wszystkim aktorem teatralnym i pedagogiem kierującym kilkoma pokoleniami studentów. Gdy zachorował na nowotwór płuc, jedynym ratunkiem mógł być lek dopiero co wprowadzony na rynek. Niestety nie zdążył. Dziś Strzelecki kończyłby 72 lata.
Andrzej Strzelecki był aktorem, reżyserem, satyrykiem, prezenterem telewizyjnym oraz uwielbianym przez studentów rektorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W swojej karierze zagrał w kilkunastu sztukach Teatru Telewizji i poprowadził kilkadziesiąt autorskich programów telewizyjnych w TVP.
Reżyserował też koncerty festiwalowe i gale Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, Festiwalu Zjednoczonej Europy w Zielonej Górze, Camerimage w Toruniu, Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Festiwalu Polskiego Radia i Teatru TV w Sopocie oraz Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach.
Na srebrnym i szklanym ekranie zagrał u boku największych gwiazd kina m.in. Anny Seniuk, Mariana Kociniaka, Gustawa Lutkiewicza, Piotra Machalicy, Gustawa Holoubka, Zbigniewa Zapasiewicza oraz Wiktora Zborowskiego. Największą popularność zdobył dzięki roli ojca Nel w filmie "W pustyni i w puszczy" oraz doktora Koziełły w serialu "Klan".
A jak wyglądały jego sercowe perypetie?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o innych tytułach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.