Anna Przybylska stawia na rodzinę

[

Anna Przybylska stawia na rodzinę
Źródło zdjęć: © Kapif.pl

]( http://www.fakt.pl )
*Anna Przybylska, dzięki swojemu niezaprzeczalnemu talentowi i urodzie, mogłaby nie schodzić z filmowego planu. Aktorka ma jednak przejrzyście ustalone życiowe priorytety i najważniejsza jest dla niej rodzina.*

Za kilka miesięcy Anna Przybylska po raz trzeci zostanie mamą, dlatego – pomimo że czuje się rewelacyjnie, postanowiła już w tym momencie zrobić sobie przerwę i przystopować.

– Ania ma propozycje zawodowe, między innymi ról w filmach fabularnych, natomiast ze względu na swój stan nie chce z nich korzystać – mówi wprost jej menadżerka i raczej nikogo to nie dziwi.

Anna Przybylska znana jest z tego, że na pierwszym miejscu stawia dzieci – 8-letnią Oliwkę i 4-letniego Szymona oraz partnera życiowego, Jarosława Bieniuka. Gdy kilka lat temu dostał on propozycję pracy w tureckim klubie piłkarskim, aktorka bez wahania porzuciła Polskę i przeprowadziła się za granicę.

– Zawsze wiedziałam, że jeśli Jarek otrzyma propozycję z zagranicy, wtedy cała rodzina się tam przeniesie. W naszych zawodach kompromisy są na porządku dziennym. Bo przecież gdybyśmy nie potrafili się dogadać, i jego kariera, i moja kariera ległyby w gruzach – mówiła w jednym z wywiadów. Dużo ryzykowała, bo przecież musiała się liczyć z tym, że pod jej nieobecność propozycji zawodowych może być mniej. Okazało się jednak, że o Annie Przybylskiej trudno zapomnieć. Dojazdy z Turcji do Warszawy na plan filmowy nie były przeszkodą i w tym czasie zagrała m.in. „Lekcjach pana Kuki”, „Warsaw Dark”, gościnnie wystąpiła w serialach: „Niania” i „Kryminalni”, a cały czas można też było oglądać ją w „Złotopolskich”.

Może tajemnica jej sukcesu tkwi nie tylko w talencie, urodzie, ale też w tym, że dobrze się z nią współpracuje. Reżyserzy, u których grała podkreślają, że zawsze jest zaangażowana w rolę, nie marudzi, ma poczucie humoru i dystans do siebie. Nie jest przemądrzała, nie „gwiazdorzy”. Ona sama twierdzi, że w aktorstwie kręcą ja ludzie z którymi pracuje, kamera, atmosfera planu. – No i to, że raz mogę być wampem, raz gwałconą Bośniaczką – wyznała niedawno.

Pasja do zawodu nie przesłania jej jednak życiowych priorytetów. Teraz najważniejsza jest rodzina i przygotowania do przyjścia na świat kolejnego dziecka. By zobaczyć znów Anię Przybylską na ekranach trzeba będzie trochę poczekać...

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)