Prorocze sny
Aktorka wyznała kiedyś, że boi się nieco swoich snów. Uważała, że bardzo często widzi w nich przyszłość. Pewnej nocy przyśniła się jej właśnie śmierć ojca.
- I mój tato niebawem umarł -* mówiła ze strachem.* - Śnią mi się plany filmowe, a za kilka dni ktoś dzwoni i proponuje mi rolę. Ale dręczą mnie też obrzydliwe przeczucia. Żyję w strachu, że młodo umrę - przytacza jej słowa "Rewia".
Przybylska starała się jednak zachować pogodę ducha i nie martwić na zapas. Pomagał jej w tym zwłaszcza piłkarz Jarosław Bieniuk, jej prawdziwa życiowa miłość.