Antonio w obronie wolności
Reżyserski debiut Antonio Banderasa "Crazy in Alabama" opowiada o walce o równouprawnienie czarnoskórych obywateli USA w latach 60. Jednak Antonio, nie będący przecież rodowitym Amerykaninem, klasyfikuje swój film w dużo szerszych kategoriach niż tylko przedstawianie historii najnowszej Stanów Zjednoczonych. "Wszędzie tam, gdzie ograniczania się ludzką wolność, dochodzi do konfliktu między tyranami a obrońcami tej wolności - mówi. - Dlatego myślę, że przesłanie mojego filmu jest uniwersalne. Pamiętajcie, że i ja sam wyrastałem w Hiszpanii, w której rządził dyktator Franco".
Przypomnijmy jeszcze, że Banderas w tym reżyserskim debiucie obsadził swoją żonę Melanie Griffith, a film zrealizowali we własnej wytwórni producenckiej "Green Moon".
19.07.2000 02:00