Brawurowa ucieczka
Kowalczyk znalazł się w grupie więźniów, którzy zaczęli planować ucieczkę z obozu - miało do niej dość 10 czerwca 1942 r.
Gdy jeden z gestapowców dał sygnał, że więźniowie mają kończyć pracę, gdyż nadchodzi pora powrotu do obozu, więźniowie rzucili się do ucieczki. Wielu z nich zginęło pod ostrzałem, za tymi, którym udało się zbiec, wysłano pościg.
Kowalczyk zrzucił ubranie, by nie wytropiły go psy, i w samej bieliźnie ukrył się w zbożu. Potem poprosił napotkane po drodze kobiety o damskie ubrania, by mógł ukryć się przed pogonią. Plan wypalił, a następnego dnia 13-letnia Róża Szklorz przyniosła mu płaszcz, a później zabrała do swojego domu.