"Bękarty wojny" i "Ostatnia akcja" od piątku w kinach
Najnowszy film Quentina Tarantino "Bękarty wojny" oraz polska komedia sensacyjna "Ostatnia akcja" w piątek wchodzą do polskich kin.
"Bękarty wojny", czyli Quentin Tarantino robi swoją własną "Parszywą dwunastkę". Akcja filmu rozpoczyna się w okupowanej Francji podczas egzekucji rodziny Shosanny Dreyfus (Maslanie Laurent), której dziewczyna jest świadkiem. Egzekucji dokonuje nazistowski pułkownik Hans Land (Christoph Waltz).
Shosannie udaje się uciec i wyjechać do Paryża, gdzie jako właścicielka kina przyjmuje nową tożsamość. W innym miejscu w Europie, porucznik Aldo Raine (Brad Pitt) organizuje grupę żydowskich żołnierzy, którzy mają dokonywać aktów zemsty.
„Ostatnia akcja” to „Ocean Eleven” po polsku. Z tą wszakże różnicą, że główny bohater nie jest „sprawiedliwym” złodziejem, a człowiekiem honoru stającym naprzeciw przestępców. W jego towarzystwie pojawiają się stuprocentowi faceci i super kobiety. Intrygują, żartują, a często jest to humor czarny...
Na ekranie oglądamy plejadę znakomitych aktorów – filary polskiej kinematografii, m.in.: niezapomnianego Kwinto - Jana Machulskiego, Mariana Kociniaka, pamiętnego Franka Dolasa z „Jak rozpętałem II wojnę światową”, Barbarę Krafftównę – Honoratkę z „Czterech pancernych”, Alinę Janowską – Irenę Kamińską z „Wojny domowej”. Partnerują im koledzy ze średniego pokolenia: Piotr Fronczewski, Marek Kalita, Małgorzata Potocka i najmłodsi: Antoni Pawlicki, Szymon Mysłowski, Karolina Gorczyca. Wszyscy grają jak z nut.
Debiut filmowy Michała Rogalskiego to skrząca się humorem komedia sensacyjna, w której, obok wartkiej akcji i błyskotliwej intrygi, na uwagę zasługują odniesienia - w groteskowym ujęciu - do kondycji współczesnego społeczeństwa.