Berlinale 2017: polskie filmy powalczą o Złote Niedźwiedzie. Wśród nich "Pokot" Agnieszki Holland
9 lutego rusza 67. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie. W tym roku w programie imprezy znalazło się miejsce dla kilku produkcji polskich. O statuetkę Złotego Niedźwiedzia powalczy m.in. Agnieszka Holland, która na Berlinale pokaże swój najnowszy film - „Pokot”. Szansę na nagrodę ma również Kuba Czekaj. Młody reżyser zaprezentuje jury obraz o pewnym genialnym nastolatku rozpoczynającym naukę fizyki na uniwersytecie. To niejedyne polskie akcenty, jakie pojawią się na tegorocznym Berlinale. Czy nadchodząca edycja festiwalu okaże się dla naszego kina tak udana, jak jej poprzednie odsłony?
Berlinale to jeden z najbardziej prestiżowych festiwali filmowych na świecie. Samo znalezienie się w programie imprezy jest dla twórców kina ogromnym wyróżnieniem. W ostatnich latach Berlin bardzo dobrze kojarzył się polskim reżyserom. Przed rokiem Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz do „Zjednoczone Stany Miłości” odebrał Tomasz Wasilewski. Z kolei dwa lata temu Małgorzata Szumowska została uhonorowana statuetką za reżyserię filmu „Body/Ciało”. W roku 2013 otrzymała natomiast nagrodę Teddy Award za swój obraz „W imię…”. Tegoroczna polska reprezentacja na Berlinale prezentuje się równie mocno.
East News Berlinale 2017: „Pokot” Agnieszki Holland walczy o główną nagrodę
Oczy polskich widzów będą podczas 67. Berlinale skierowane głównie na Agnieszkę Holland. W konkursie głównym festiwalu znalazło się bowiem najnowsze dzieło reżyserki – „Pokot”. Film powstał na bazie prozy Olgi Tokarczuk i opowiada mroczną historię pewnej emerytowanej pani inżynier zamieszkującą jedną z sudeckich wiosek. Główna bohaterka pewnego dnia znajduje ciało mężczyzny. Dociekliwa kobieta na własną rękę postanawia dowiedzieć się, kto lub co stoi za śmiercią odnalezionego nieszczęśnika.
W rolach głównych „Pokotu” występują Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski oraz Jakub Gierszał. Krytycy są zgodni, że film Holland może być jednym z najciekawszych rodzimych kryminałów ostatnich lat. Obraz ma także spore szanse na zdobycie Złotego Niedźwiedzia, chociaż konkurencja w konkursie głównym jest ogromna. „Pokot” powalczy o statuetkę z siedemnastoma produkcjami, w tym z „Django” Etienne Comara, który otworzy uroczyście 67. edycję festiwalu.
Berlinale 2017: Kuba Czekaj pokaże „Króla Olch”
Sporym wydarzeniem tegorocznego Berlinale może być pokaz ostatniego filmu Kuby Czekaja. Młody reżyser zaprezentuje jury „Królewicza Olch” w ramach konkursu sekcji „Generation”. Obraz ten opowiada o pewnym genialnym nastolatku rozpoczynającym naukę na uniwersytecie. Chłopak, mimo wielkiego umysłu, cierpi z powodu samotności. Wszystko zmienia się, gdy matka bohatera poznaje nowego mężczyznę. Trójka postaci rozpoczyna szczęśliwe życie. Sielankę przerywa jednak pewne wydarzenie.
Kuba Czekaj ma już na swoim koncie nagrodę za „Królewicza Olch”. Film uhonorowano Nagrodą Jury Młodych podczas festiwalu w Gdyni. Dodatkowo obraz twórcy głośnego „Baby Bump” znalazł się w programie amerykańskiego Slamdance Film Festival.
Berlinale 2017: inne polskie akcenty
W sekcji „Generation” swój film pokaże brytyjski reżyser polskiego pochodzenia – Rafał Kapeliński. Twórca zaprezentuje obraz „Buterfly Kisses”. To historia nastolatka, którego sposób myślenia i odbioru świata zostały całkowicie spaczone przez pornografię. W roli głównej Theo Stevenson.
Polski akcent pojawi się też w sekcji filmów krótkometrażowych. Wśród 23 nominowanych produkcji znalazł się dokument Michaliny Musielak – „Miss Holocaust”. Obraz ukazuje codzienność w domu spokojnej starości dla ocalałych ofiar Holokaustu w Hajfie. Mieszkające w ośrodku kobiety biorą udział w wewnętrznym konkursie piękności.
Berlinale 2017 potrwa do 19 lutego. W jury konkursu głównego znaleźli się Paul Verhoeven, Maggie Gyllenhaal, Olafur Eliasson, Dora Bouchoucha Fourati, Wang Quan’an, Diego Luba oraz Jula Jentsch. Nagordy dla produkcji krótkometrażowych wręczą z kolei Christian jankowski, Kimberley Drew oraz Carlos Nunez.