UWAGA SPOILERY
Na drugim planie błyszczy Alicja Bachleda Curuś, która w jednej scenie obserwuje jastrzębia, w drugiej umiera na ciężką chorobę, a w trzeciej – ożywiona modlitwą – gotowa jest umrzeć ponownie, tym razem w obronie ojczyzny.
Ciekawostką tej części filmu jest nieznany dotąd typ humoru, który określić można mianem charakteryzacyjnego. Twórcy wymierzają policzek perfekcji Hollywoodu, epatując m.in. odklejającymi się wąsami i niedopasowanymi perukami. Nie rzemiosło jest najważniejsze, zdają się w ten sposób mówić.