Szybka droga do sławy
Od momentu ukończenia studiów równie często, co w teatrze i na przyjęciach, Kobiela pojawiał się też na dużym ekranie. Wiedziony pragnieniem sławy, zdradził Gdańsk dla Warszawy.
Zadebiutował w roli Grzesia w nowelowym filmie "Trzy opowieści" wyreżyserowanym wspólnie przez Konrada Nałęckiego oraz Czesława i Ewę Petelskich.
W 1953 roku od sławy dzieliły go jeszcze trzy produkcje i cztery lata. Wyreżyserowana przez Andrzeja Munka "Eroica" (1957), w której Kobiela wykreował postać porucznika Dębskiego, była początkiem jego medialnej kariery.
Młodym aktorem zachwycał się sam Andrzej Wajda pisząc, że „obdarzony świetną techniką aktorską [Kobiela] mógł zagrać właściwie wszystko. Ponieważ posiadał też ogromną siłę komiczną, mechanicznie obsadzano go w rolach komediowych. (...)* Chyba najbardziej cierpiał nad tym, że widownia żąda od Niego mniej, niż on może z siebie dać.*"
Doskonale poprowadzony przez największych wówczas polskich reżyserów – Munka i Andrzeja Wajdę właśnie – Kobiela zyskał uznanie jako wybitny aktor tragikomiczny, z namaszczeniem kreujący złożone sytuacje i wykazujący się głębokim zrozumieniem dla jednostki uwarunkowanej skomplikowaną sytuacją historyczną.
* Jego opus magnum została więc fantastyczna rola Jana Piszczyka w "Zezowatym szczęściu" Andrzeja Munka z 1960 roku.*