Człowiek uwikłany w nieprawdę
Podobno Bobek, jak koledzy nazywali Kobielę, "był zaprzeczeniem akademijnej drętwoty, ciemnych garniturków i przemówień; budził sprzeciw recenzentów, bo wykraczał poza ich wyobrażenie o tym, z czego i jak można się śmiać".
Tadeusz Sobolewski z pełnym zrozumieniem dla talentów aktora dowodził jednak, że "rola Piszczyka [w *"Zezowatym szczęściu"] napisana była specjalnie dla Kobieli*. Bez niego ten film byłby może tylko dydaktyczną satyrą na ludzi bez własnego oblicza.
(...) Aktor pokazywał człowieka uwikłanego w nieprawdę i tę nieprawdę demaskował. Jego bohater chce przybrać formę, w której inni by go akceptowali."
Mimo wielkiego sukcesu ekranowego i nominacji do nagrody Złota Kaczka za rolę sekretarza Drewnowskiego w "Popiele i diamencie" (1958) Andrzeja Wajdy, Kobiela nigdy nie zrezygnował z przyjemności, jaką niesie bezpośrednie obcowanie z widzami.
Trzy lata spędził w teatrze Ateneum w Warszawie, był członkiem kabaretów Dudek i Wagabunda i nie stronił od udziału w telewizyjnych programach satyrycznych i estradowych.
Dużą popularność przyniosły mu występy w cyklicznym programie Jerzego Gruzy i Jacka Fedorowicza "Poznajmy się" emitowanym na antenie TVP.