Bond i niegrzeczni Irlandczycy
Wszystko wskazuje na to, że kolejny, dwudziesty już w historii kina "Bond" może być naprawdę wyjątkowy. Bowiem agent 007, jak wiadomo pozostający w służbach Jej Królewskiej Mości, tym razem będzie musiał zmierzyć się z wewnętrznymi problemami swego własnego kraju. Scenariusz jest bowiem następujący: w IRA powstają dwie frakcje, z których jedna, dobra, chce porozumienia z Anglikami, a druga, zła, jest przeciwna i porywa brytyjskiego premiera. I właśnie w ten cały bałagan wkracza wiecznie żywy James Bond, którego zagra... oczywiście Pierce Brosnan, który - co tylko dodaje całości pikanterii - jest przecież Irlandczykiem. Roboczy tytuł nowego bonda brzmi "Za lodową barierą".
19.07.2000 02:00