Borat obrzucony błotem
Mieszkańcy rumuńskiej wioski Glod twierdzą, że zostali oszukani i wykorzystani podczas kręcenia najnowszego filmu z Sachą Baronem Cohenem "Borat".
Sacha Baron Cohen umieścił w filmie sceny z udziałem Cyganów trzymających świnie w domu i wyczyniających inne błazeństwa. Mieszkańcy wioski po obejrzeniu obrazu poczuli się jednak głęboko poniżeni, szczególnie, że dzięki drwinom z ich biedy "Borat" zarobił już kilkadziesiąt milionów dolarów. Obrzucili więc ekran błotem.
- Myśleliśmy, że przyjechali tu, aby nam pomóc, a nie nas wyśmiać - powiedział jeden z Cyganów. - Nie posiadamy niczego. Nie mamy dostępu do bieżącej wody, nie możemy się umyć. Jesteśmy biedni, ale wciąż jesteśmy ludźmi.
Nicolae Staicu, przywódca Romów, planuje wnieść oskarżenie przeciwko producentom obrazu. Zarzuca im, że wykorzystali mieszkańców wioski mówiąc im, że kręcą dokument i w dodatku płacąc jedynie 3 do 5 dolarów.
Jednak rzecznik prasowy 20th Century Fox zaprzecza oskarżeniom. Realizatorzy ponoć płacili "aktorom" dwa razy tyle i w dodatku przekazali wiosce 5 tysięcy dolarów na budowę szkoły, urzędu i zakup komputerów.