Box office USA: Nadchodzi czas Ultrona

Do amerykańskiej premiery filmu „Avengers: Czas Ultrona” (przeczytaj naszą recenzję)
zostało jeszcze kilka dni, ale i tak media więcej uwagi poświęcają już ekranizacji komiksu niż nowościom bieżącego tygodnia. Analitycy rynku kinowego oczekują rekordowego otwarcia...

Box office USA: Nadchodzi czas Ultrona
Źródło zdjęć: © East news

„Avengers: Czas Ultrona” w amerykańskich kinach zadebiutuje 1 maja. Bez wątpienia, obok nowej części „Gwiezdnych wojen”, jest to najbardziej oczekiwany film 2015 roku. Rywalizacja o tytuł największego przeboju sezonu pomiędzy tymi produkcjami powinna być zacięta i rozgrywać się na bardzo wysokim poziomie (pierwsza część „Avengers” zarobiła w Stanach ponad 600 milionów dolarów). Jednak w kwestii otwarcia (wpływów z pierwszego weekendu wyświetlania) przewaga ekranizacji komiksu nie podlega dyskusji. Najlepsze wyniki należą bowiem do letnich produkcji (maj oraz lipiec). Grudniowe tytuły („Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy” pojawią się w kinach 18 grudnia) legitymują się słabszymi otwarciami, ale potrafią dłużej cieszyć się dużą popularnością. Dla przykładu, największy przebój wszech czasów „Avatar” podczas premierowego weekendu zarobił w Stanach jedynie 77 milionów dolarów (62. rezultat w historii).

Tymczasem rekord otwarcia należy do filmu „Avangers”, który przed trzema laty zebrał aż 207,4 miliona dolarów. Podobnego wyniku oczekuje się od „Czasu Ultrona”. Otwarcie na poziomie 200 milionów dolarów będzie oczywiście ogromnym sukcesem ekranizacji komiksu, choć jeśli rekord nie padnie, pozostanie niedosyt…

Dodajmy, że w minionym tygodniu „Avengers: Czas Ultrona” miał już premierę w 44 krajach. Jak łatwo się domyśleć, wszędzie sprzedaje się fantastycznie (nie może być inaczej, skoro pierwsza część filmu poza Ameryką zarobiła blisko 900 milionów dolarów). Na jego koncie znajduje się już 201,2 miliona dolarów. Rekordy otwarcia zostały ustanowione m.in. w Rosji (16.2 miliona dolarów), Hongkongu (6,4 miliona), Filipinach (7,7 miliona). Największy utarg zanotowano w Korei (28,2 miliona dolarów) oraz w Wielkiej Brytanii (27,3 miliona). Generalnie „Czas Ultrona” w tych 44 krajach zanotował aż o 44 procent lepszy wynik niż pierwsza część „Avengers”. Można więc założyć, że poza Ameryką zarobi ponad miliard dolarów.

Wyniki imponujące, ale w tym roku niespodziewanie bardzo wysoko na rynku zewnętrznym zawiesiła poprzeczkę siódma część „Szybkich i wściekłych”. W Stanach dominująca pozycja filmu „Avengers: Czas Ultrona” wydaje się być niezagrożona (obraz z Vinem Dieselem zgromadzi za oceanem trochę ponad 350 milionów dolarów), jednak poza Ameryką ekranizacja komiksu stanie przed niezwykle trudnym zadaniem. „Szybcy i wściekli 7” mają już bowiem na koncie więcej pieniędzy niż w sumie zarobiła pierwsza część „Avengers”. Co więcej, sensacyjna produkcja stała się trzecim filmem w historii, który na rynku zewnętrznym zebrał ponad miliard dolarów!

  1. "Avatar" (2009) – 2,027 miliarda dolarów.
  1. "Titanic" (1997) – 1,528 miliarda dolarów.
  1. "Szybcy i wściekli 7" (2015) – 1,001 miliarda dolarów.
  1. "Harry Potter i Insygnia Śmierci. Część 2" (2011) – 960,5 miliona dolarów.
  1. "Avengers" (2012) – 895,2 miliona dolarów.
  1. "Kraina lodu" (2013) – 873,5 miliona dolarów.
  1. "Transformers: Wiek zagłady" (2014) – 846 milionów dolarów.
  1. "Iron Man 3" (2013) – 806,4 miliona dolarów.
  1. "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" (2011) – 804,6 miliona dolarów.
  1. "Skyfall" (2012) – 804,2 miliona dolarów.

Podczas minionego weekendu "Szybcy i wściekli 7" poza granicami Stanów Zjednoczonych zgromadzili jeszcze blisko 100 milionów dolarów. W Ameryce wpływy są już znacznie skromniejsze (18,3 miliona dolarów), ale i tak sensacyjna produkcja pozostała za oceanem najpopularniejszym tytułem weekendu (już po raz czwarty). W sumie w amerykańskich kinach „Szybcy i wściekli 7” zarobili 320,5 miliona dolarów. Na liście przebojów wszech czasów film Jamesa Wana zajmuje 36. miejsce.

Premierowe tytuły w tym tygodniu nie odegrały znaczącej roli. W zasadzie do szerokiej dystrybucji trafiła tylko jedna nowość – "Wiek Adaline" (w głównych rolach Blake Lively oraz Harrison Ford). Melodramat opowiadający historię urodzonej na początku XX wieku młodej kobiety, która przestaje się starzeć, w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zarobił 13,4 miliona dolarów (trzecia pozycja). Przeciętny wynik (obraz kosztował 25 milionów dolarów), choć trochę lepszy od rezultatu osiągniętego przed dwoma tygodniami przez „Najdłuższą podróż” (13 milionów), jakby nie patrzeć ekranizację bestsellerowej powieści Nicholsa Sparksa.

Nowością w czołowej dziesiątce weekendu jest również „Ex Machina” (szósta pozycja – 5,4 miliona dolarów). Futurystyczna produkcja wyświetlana jest w Stanach od dwóch tygodni, ale dopiero teraz trafiła do większej liczby kin. To nie będzie komercyjny sukces, ale warto podkreślić, że "Ex Machina" zbiera bardzo dobre recenzje (na Rottentomatoes 90% pozytywnych opinii), może też liczyć na rynek zewnętrzny.

Premiery nadchodzącego weekendu: "Avengers: Czas Ultrona" – ekranizacja komiksu otwiera letni sezon w amerykańskich kinach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)