Brad Pitt krzyżuje plany Aronofsky'ego
Przedstawiciele członków ekipy filmowej, która znalazła się bez pracy w wyniku podjętej przez Brada Pitta decyzji o rezygnacji z roli w filmie "The Fountain" (w reżyserii Darrena Aronofsky'ego)
, nie szczędzą gorzkich słów pod adresem gwiazdora.
Aktor (na zdj. jeszcze z brodą zapuszczoną specjalnie dla roli w "The Fountain", AFP) wycofał się z przedsięwzięcia dosłownie w ostatniej chwili, preferując rolę Achillesa w kręconej przez Wolfganga Petersena epickiej superprodukcji "Troy" opowiadającej o wojnie trojańskiej. Poszkodowani członkowie ekipy uważają takie zachowanie za skrajnie nieodpowiedzialne.
W liście zamieszczonym na internetowych stronach Ain't It Cool News piszą oni:
Reżyser Darren Aronofsky i producent Gil Adler próbowali na wszelkie sposoby odwieść go od tej decyzji, niestety bezskutecznie. Co gorsza wytwórnia Warner Brothers nie zamierza realizować filmu nie mając w obsadzie innej wielkiej gwiazdy. Aronofsky powiedział, że tylko czterech aktorów może równać się Pittem pod względem potencjału kasowego, ale niestety wszyscy oni są obecnie zajęci.
W dalszej części listu czytamy: Dziwi nas to, że Brad Pitt nie wykazał najmniejszego zrozumienia dla skutków, jakie pociągnie za sobą jego decyzja podjęta zaledwie siedem tygodni przed planowanym rozpoczęciem zdjęć. Szacujemy, że tu w Australii ponad 1500 osób znajdzie się przez niego na zasiłku dla bezrobotnych.
Nawiasem mówiąc, nad filmem najwyraźniej ciąży jakieś fatum. Już raz jego realizacja opóźniła się, gdy w zeszłym roku (2001) Cate Blanchett zaszła w ciążę.
Także przekroczenie sumy 60 milionów dolarów w ramach planowanego budżetu postawiło produkcję tego obrazu pod znakiem zapytania, dopóki nie zjawił się Warner Bros. jako potencjalny dystrybutor i gwarant przedsięwzięcia.