Miłość od pierwszego wejrzenia
Pawlik wyjątkowo cenił sobie również teatr - i to właśnie tam, jeszcze jako student, poznał swoją przyszłą żonę, również aktorkę, Anielę Świderską. To była miłość od pierwszego wejrzenia – zakochani szybko się pobrali i od tamtej pory, ze względu na wykonywaną pracę, byli praktycznie nierozłączni, ciesząc się z każdej spędzonej wspólnie chwili. Oczywiście w ich małżeńskim pożyciu zdarzały się i większe kłótnie:
- Czasem [żona] mówi o mnie "choleryk”, za chwilę poważnie tłumaczy, iż jestem człowiekiem trudnym, a jednocześnie takim, z którym można wytrzymać nawet dwieście lat – przytacza słowa Pawlika "Na żywo".
Sam przyznawał, że nie jest człowiekiem łatwym we współżyciu, a o jego wybuchowym temperamencie krążyły w branży legendy, ale współpracownicy tolerowali jego wybryki, podkreślając, że prywatnie Pawlik był człowiekiem pełnym ciepła, na którym można było polegać.