Trwa ładowanie...

Bruce Lee był narkomanem? Listy ujawniają mroczny sekret gwiazdora

Bruce Lee to niekwestionowana legenda kina kopanego. Jednak okazuje się, że aktor i mistrz sztuk walki nie był do końca krystaliczny – właśnie wyszło na jaw, że jego problemem było nadużywanie narkotyków.

Bruce Lee zmarł w wieku 32 latBruce Lee zmarł w wieku 32 latŹródło: fot. Getty
d11v342
d11v342

Jak informuje "The Sun", Bruce Lee napisał ponad 40 listów do zaprzyjaźnionego aktora, Roberta Bakera, w których zdradził, że ma problemy z narkotykami. To właśnie Baker był odpowiedzialny za dostarczanie gwiazdorowi kokainy, LSD i marihuany w latach 1969-1973. Listy odkryto na pchlim targu i szybko wyceniono, że mogą mieć sporą wartość – już wiadomo, że zostaną wystawione na aukcji w USA za ok. 220 tys. dolarów.

Tabloid wspomina, że choć w Hollywood szeptano o nałogu Lee, to dopiero te znaleziska stanowią pełne potwierdzenie. Co więcej, ujawniają także, jak bardzo uzależniony od używek był Lee. Baker, który zmarł w wieku 52 lat w 1993 roku, podejmował duże ryzyko, wysyłając narkotyki z USA do Lee, gdy ten kręcił filmy w Hongkongu. W 1972 r. poprosił swojego kolegę, aby przysłał mu "dużą ilość kokainy".

Zobacz: czy w końcu poznamy prawdę o Brusie Lee?

Wyjaśnił w liście, że jest "zjarany jak diabli", ale trochę koki może pomóc mu wejść w postać w jego nadchodzącym filmie. Gdy Lee kręcił "Wejście smoka" w Hongkongu w 1973 r., również jego żona Linda napisała w imieniu aktora z prośbą o przesłanie dragów. W liście z 14 kwietnia napisała: "Nie martw się o Bruce’a i jego używanie K – nie przesadza z tym".

d11v342

Miesiąc później Lee miał atak i zasłabł z powodu obrzęku mózgu. Wyzdrowiał, ale 20 lipca dostał drugiego ataku i niestety zmarł. Rzecznik Heritage Auctions w Dallas ocenił, że dzięki tym listom wiemy teraz, że jeden z najbardziej wpływowych ludzi związanych ze sztukami walki skrywał bardzo mroczną tajemnicę.

Przypomnijmy, że ostatnimi czasy o Lee było głośno z innego powodu. Chodzi o to, jak przedstawił go Quentin Tarantino w filmie "Pewnego razu… w Hollywood". Reżyser ukazał Lee jako aroganta, który chwali się m.in., że spokojnie pokonałby Muhammada Aliego. Córka ikony, Shannon Lee, wyraziła ogromny żal, że potraktowano jej ojca w taki sposób. Sam Tarantino powiedział kilka dni temu, że rozumie jej stanowisko, ale nie przeprosi. Powołał się na biografię aktora, w której wspomniano o tym, że bardzo źle traktował kaskaderów i często raczył ich prawdziwymi ciosami podczas kręcenia filmów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d11v342
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11v342

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj