Ciemne strony Fabryki Snów

Już w najbliższy piątek (16 lutego) na ekrany wejdzie film ze zdobywcami Oscarów Adrienem Brody i Benem Affleckiem w rolach głównych – Hollywoodland . Partnerują im – dając również prawdziwy aktorski popis – Diane Lane oraz Bob Hoskins.

Ciemne strony Fabryki Snów

15.02.2007 11:32

Affleck gra gwiazdę telewizji lat pięćdziesiątych – George’a Reevesa, który wsławił się rolą Supermana w popularnym serialu telewizyjnym i który zginął w zagadkowych okolicznościach w swojej hollywoodzkiej rezydencji.

Aktor tak wiarygodnie wypadł jako Reeves, że jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, ku zaskoczeniu większości uczestników, postanowiło przyznać mu statuetkę Złotego Lwa.

Jednak „ Hollywoodland” to nie tylko rola Afflecka. Na ekranie zobaczymy również znakomitego Adriena Brody. Tytułowy „Pianista” Romana Polańskiego tym razem wciela się w postać Louisa Simo – prywatnego detektywa, który na zlecenie matki gwiazdora próbuje dociec prawdziwych powodów śmierci syna.

Adrien Brody nie ukrywa, że praca nad tą rolą była dla niego szczególnie inspirująca:

"- Simo bierze tę sprawę, żeby zrobić wrażenie na innych, lecz nagle poprzez postać Reevesa odkrywa smutek. Ukazane w filmie śledztwo przedstawia więcej niż jedną teorię. Wiele się spekulowało na temat śmierci Reevesa" – kontynuuje Brody. "– Głupia zabawa czy samobójstwo? Dyskutowałem o tym z reżyserem Allenem Coulterem i ustaliliśmy, że powinno to zostać niedopowiedziane. Mój bohater przecież również tego nie wie, stara się to dopiero odkryć".

I podsumowuje: "Wszyscy znamy złoty okres Hollywood. Próbujemy oddać ten niesamowity, fascynujący czas w naszym filmie, ale powinniśmy pamiętać, że były i ciemniejsze strony tamtej rzeczywistości . (…) Niesamowite jest to, że ludzie są tak zaskoczeni odkryciem, że Hollywood ma również mroczne oblicze".

Każdy biznes, który jest tak skomplikowany, jak ten, może wyzwalać w ludziach okropne cechy. Ten świat daje wspaniałe możliwości wyrażania siebie, ale niezwykle trudno jest przejść przez sukces lub porażkę bez skazy. A reżyser Allen Coulter dodaje: Chcemy pokazać, że ci ludzie mieli swoje wielkie dramaty, a piękne kostiumy wcale ich nie chroniły.

Hollywoodland czyli Hollywood o Hollywood bez autocenzury na ekranach już od 16 lutego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)