Dwa oblicza Młynarskiego
Jednak mało kto wiedział, co faktycznie dzieje się w ich domu. Młynarski, zmagający się z chorobą maniakalno-depresyjną, zgotował swojej rodzinie prawdziwy koszmar.
- Nasze życie wyznaczał rytm pracy taty, wymagał nieustającego uwielbienia, adoracji. Musiał widzieć, że ma swój ołtarz – cytuje słowa córki artysty, Agaty Młynarskiej, "Życie na gorąco”.
- Tata, którego kocham, to genialny tekściarz, dowcipny fajny facet – mówiła z kolei Paulina w "Twoim Stylu". - Nagle ten uroczy człowiek zmieniał się i stawał niedostępny, zagrażający.
Obie dziewczyny, jeszcze jako nastolatki, uciekły z domu. Godlewska trwała u boku męża, choć nie było jej łatwo – swoje przeżycia opisze później w książce "Jestem, po prostu jestem". Ale mąż nie docenił jej poświęcenia.