Wierna przysiędze
W 1987 roku Młynarski niespodziewanie ogłosił żonie, że się wyprowadza, i prosi, by nie szukała z nim kontaktu. Okazało się, że ma inną kobietę. Godlewska chciała jeszcze ratować małżeństwo, ale kilka lat później zgodziła się na rozwód. Potem z nikim się już nie związała.
– Kiedy w 1964 roku braliśmy ślub w kościele w Komorowie, wypowiedziałam słowa przysięgi, której nigdy nie złamałam. Ja Wojtka nie opuściłam, nawet jeżeli on opuścił mnie - mówiła w "Vivie". - Kochałam mojego męża, mój dom, moje dzieci, a poza tym uważałam, że skoro moim mężem jest genialny poeta, artysta, trzeba mu oszczędzić wszystkich codziennych kłopotów. Uważałam, że każdy może wyrzucać śmieci, ale nie każdy napisze piękny wiersz.