Colin nie pozwoli Alicji utonąć w pieluchach
[
]( http://www.efakt.pl )
Alicja Bachleda-Curuś przed ośmioma tygodniami została mamą, ale jej ukochany Colin Farrell nie chce, by teraz rezygnowała z kariery w Hollywood.
Zaledwie siedem tygodni po urodzeniu Henry’ego Alicja (26 l.) i Colin (33 l.) wyrwali się na krótki urlop do Meksyku. Farrell przekonał Polkę, że może być dobrą matką, nie rezygnując ze swoich potrzeb.
Wiele młodych mam popełnia ten sam błąd – po urodzeniu dziecka toną w pieluchach i zaniedbują siebie i partnera. Alicji Bachledzie-Curuś to jednak nie grozi. – Colin namawia Alę, by maksymalnie wykorzystała obecny czas dla siebie. Tłumaczy jej, że nie musi poświęcać się tylko dziecku. Zachęca ją, by wychodziła z domu, bywała i nie robiła z siebie kury domowej. Widać, że on ją naprawdę wspiera i troszczy się o nią – mówi nam Kinga Rusin, która niedawno rozmawiała z Curuś.
Strategia Colina już przynosi efekty. Ala zostawiła synka pod opieką nianiek i wyjechała z ukochanym do Meksyku. Na meksykańskich plażach Polka zrobiła wrażenie nie tylko na Farrellu. Zachodnie media rozpisywały się o jej pięknej figurze. Kto wie, może wkrótce potencjał Ali dostrzegą także wpływowi producenci.