Coppola przerabia tajską superprodukcję
Francis Ford Coppola (zdj. AFP) podjął się się przerobienia zrealizowanej w Tajlandii historycznej epopei "Suriyothai" na krótszą i bardziej przyswajalną dla zachodniej widowni.
25.09.2002 02:00
Efekt pracy reżysera musiał okazać się zadowalający, bowiem prawa do dystrybucji filmu na terenie USA oraz Australii zakupiła właśnie wytwórnia Sony Pictures Classic.
Najbardziej kosztowny (14 mln dolarów) tajski obraz, osadzony w XVI wieku, opowiada o królowej Phra Suriyothai, najbardziej znaczącej postaci w historii kraju.
Film odniósł wielki sukces i od sierpnia zarobił ponad 16 mln dolarów. Twórcy zaczęli myśleć o krótszej wersji, gdy ich ponad trzygodzinny film został odrzucony, właśnie ze względu na czas trwania, w kwalifikacji do konkursu w Cannes.
Pomysł na rozmowy z Coppolą, dotyczące zmian wydał się o tyle naturalny, że amerykański filmowiec jest bliskim przyjacielem reżysera "Suriyothai", Chatrichalerma Yukola.
Na ekrany kin za oceanem superprodukcja wejdzie pod tytułem "The Legend of Suriyothai". Premiera obrazu odbędzie się podczas tegorocznego festiwalu w San Sebastian (potrwa do 28 września 2002). Po wprowadzonych przez Coppolę porawkach film trwa 154 minuty, zamiast początkowych 185. Aby skrócić czas projekcji rezyser zdecydował się wyciąć wiele scen a tym samym usunąć z obrazu część bohaterów. Za radą Coppoli poprawiono również tłumaczenie filmu.
Wszystko po to, by skomplikowany fabularnie film, uczynić łatwiejszym w odbiorze.